Stocznie, Statki

Choć rząd w Londynie obiecywał, że budowa nowej generacji fregat rakietowych dla Royal Navy przyczyni się do odrodzenia brytyjskiego przemysłu stoczniowego, ich elementy są wytwarzane w Polsce - poinformował w poniedziałek dziennik "Daily Telegraph".

Jak ujawniła gazeta, polskie stocznie produkują bloki kadłuba nowo powstających fregat typu 31, montowanych później w stoczni w Rosyth na północ od Edynburga. Nie jest jasne, jaka część prac odbywa się w Polsce.

Źródła w firmie Babcock International, która wygrała przetarg na budowę fregat typu 31, podkreślają, że w Polsce realizowana jest jedynie "bardzo mała" część prac, biorąc pod uwagę ich wartość, a celem tych działań jest pomoc Warszawie w przygotowaniu się do samodzielnej budowy podobnych okrętów. Niemniej, "Daily Telegraph" zauważył, że znaczna część wartości okrętu wojennego to systemy uzbrojenia, radary i inne czujniki, a także napęd i urządzenia sterujące. Oznacza to, że nakład pracy może być znaczący, nawet jeśli jej wartość nie jest duża.

W ocenie dziennika rodzi to pytania o rządowe plany odrodzenia brytyjskiego przemysłu okrętowego, do czego miała się przyczynić budowa fregat typu 31 oraz większych, a także dużo droższych fregat typu 26. Przypomniano, że kiedy w ramach Narodowej Strategii Przemysłu Okrętowego w 2017 roku rozpisywano przetarg na budowę pięciu fregat typu 31, ówczesny minister obrony Michael Fallon określił to jako "ogromną szansę" dla brytyjskich stoczni.

Nieoficjalne źródła i komentatorzy podkreślają, że koncern Babcock zakontraktował w PGZ Stocznia Wojenna jedynie małą część bloków kadłuba na jednostkę HMS Active - jedną z pięciu zamówionych fregat typu 31, które to bloki reprezentują podobno mniej, niż 1 procent wartości całego programu fregaty Type 31. Przy tym zlecenie to nie ma na celu wspierania stoczni brytyjskich, uzupełniania ich zdolności produkcyjnych czy zapełniania luk w tym względzie. Celem jest umożliwienie polskiej stoczni "przetrenowania" procesów produkcyjnych i zarządzania projektem, pomoc w przygotowaniu się do budowy podobnych okrętów w Polsce (typu "Miecznik" dla Marynarki Wojennej RP). 

Te same źródła brytyjskie zwracają uwagę tym, którzy głośno krytykują zlecenie pewnej (niewielkiej) części pracy przy budowie fregat typu 31 polskiej stoczni (jako rzekomej zdrady interesów Wielkiej Brytanii, która miała - wedle deklaracji rządzących - wspierać i rozwijać rodzimy przemysł okrętowy) na fakt, iż z kolei część bloków kadłuba na polskie fregaty będzie budowana w Szkocji.

"Daily Telegraph" przypomniał, że w ubiegłym roku hiszpańska stocznia Navantia wygrała przetarg na budowę okrętów wsparcia dla lotniskowca Royal Navy, a duża część związanej z tym pracy będzie wykonywana w Hiszpanii. Rząd w Londynie jednak naciska, by przynajmniej połowa prac miała miejsce w Wielkiej Brytanii.

Zwrócono też uwagę, że w 2022 roku Babcock pokonał niemiecką firmę ThyssenKrupp w przetargu na budowę dla polskiej Marynarki Wojennej trzech fregat Miecznik. Będą one bliźniaczą wersją brytyjskich fregat typu 31, ale zostaną wybudowane według projektu Babcock w polskich stoczniach.

PAP; PBS (PortalMorski.pl)

Rys.: Babcock; edycja: PBS

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter