Ustawę o rybołówstwie morskim 9 stycznia br. zaakceptował bez poprawek Senat RP. Teraz ustawa zostanie przedłożona do podpisu Prezydenta RP, a następnie przekazana do publikacji.
Wejdzie w życie po 14. dniach od opublikowania w Dzienniku Ustaw.
Ten akt prawny dostosowuje polskie prawo do unijnych regulacji wdrażając 10 unijnych aktów prawnych. Kompleksowo ureguluje kwestie dotyczące wykonywania rybołówstwa morskiego pozostające w gestii państw członkowskich.
Nowa ustawa o rybołówstwie morskim zastąpi regulacje zawarte w dotychczas obowiązującej ustawie z dnia 19 lutego 2004 r. o rybołówstwie. Określa ona zasady wykonywania rybołówstwa morskiego oraz tryb postępowania, jak również zakres zadań i właściwość organów w odniesieniu do nadawania, cofania i zawieszania uprawnień do wykonywania rybołówstwa morskiego, racjonalnego wykonywania rybołówstwa morskiego, w tym ochrony żywych zasobów morza, nadzoru nad wykonywaniem rybołówstwa morskiego oraz nad wyładunkiem i przeładunkiem organizmów morskich.
Projekt ustawy początkowo budził poważne kontrowersje i krytykowany był zwłaszcza ze względu na nowe regulacje dotyczące wieloletnich udziałów połowowych oraz wysokości administracyjnych kar pieniężnych nakładanych za naruszenia przepisów o rybołówstwie morskim. W trakcie prac parlamentarnych, w których aktywny udział brali również przedstawiciele sektora rybackiego, do ustawy wprowadzono część postulowanych poprawek. Ich skutkiem jest m. in. usunięcie z ustawy przepisów dotyczących wieloletnich udziałów połowowych. Oznacza to, że tego rodzaju instytucja prawna, obecna w wielu państwach UE, nie będzie mogła być w Polsce stosowana.
Warto dodać, że część środowiska rybackiego nadal nie zgadza się z zapisami w ustawie. Protesty kierują również armatorzy jednostek wędkarskich, którzy po wprowadzeniu ustawy będą musieli ponosić znacznie większy koszty prowadzenia działalności. Może to niekorzystanie odbić się na wędkarstwie morskim.
Hubert Bierndgarski