Inne

- Nie ma pan wrażenia, że wyrządza pan szkodę polskiemu żeglarstwu? Pod pozorem poszukiwania prawdy, szarga pan jej reputację.

- Nie. Wprost przeciwnie, a przede wszystkim to nie są pozory. To jest poszukiwanie prawdy. Szukanie prawdy nie jest szkodliwe. Szkodliwe jest chowanie głowy w piasek. Reputację szargają jednostki takie jak Sziłajtis-Obiegło, Pajkowska i Armiński. Proszę mi pokazać żeglarza, który nie chce pływać honorowo po czystej wodzie i woli bagienko krętactw, manipulacji a nawet oszustwa.

- Myśli pan, że uda się kiedyś ustalić jedną, oficjalną i niepodważalną listę polskich samotnych żeglarzy, którzy opłynęli świat dookoła?

- Gdybym w to nie wierzył, to bym się do niczego nie zabierał. Zaczynaliśmy od zera. Dzisiaj są trzy zestawienia sporządzone w pośpiechu. Czwarte, sporządzane powoli, z jasno ustalonymi kryteriami jest praktycznie gotowe do druku. Budujące jest, że po pięciu miesiącach publicznej weryfikacji, poza dwoma „mantrami” Armińskiego nie ma innych poważniejszych kontrowersji. Zaczynając od super klasy, a kończąc na lidze podwórkowej, przez czterdzieści trzy lata od rejsu Leonida Teligi do rejsów „mantra” żeglowaliśmy honorowo. Bardzo honorowo.

- W takim razie w czym sęk?

- Te dwie kontrowersje dotyczą etyki i fair play. Kiedy był czas, aby te dwa incydenty ustawić do pionu, PZŻ schował głowę w piasek. Wygodniej było bić brawo i rozdawać nagrody. Po przemianach w Polsce PZŻ zajął się praktycznie wyłącznie sportem. Niezorganizowane żeglarstwo oceaniczne to niechciane dziecko. Nie bez winy są niektóre żeglarskie media. Dzisiaj niełatwo jest przyznać się do propagowania sukcesów jakich nie było.

- Czy bierze pan pod uwagę, że może istnieć jeszcze jakiś polski samotny rejs wokół ziemi, który nie został odnotowany?

- Wątpię, ale jak się znajdzie, listę zawsze można uzupełnić, jeżeli fundamentalne kryteria będą spełnione. Lista to żywy dokument, który będzie uaktualniany w miarę potrzeb.

Tomasz Falba

Fot. archiwum Andrzeja Lepiarczyka

Andrzej Lepiarczyk ma 63 lata. Urodził się w Krakowie, ale od wielu lat mieszka w Vancouver, w Kanadzie. Jest inżynierem, specjalistą przemysłowego ogrzewania, odzysku ciepła, odpylania i oczyszczania powietrza. W Polsce znany jest jednak bardziej jako żeglarz. W 2009 roku zakończył swój najsłynniejszy samotny rejs dookoła świata, za który potem otrzymał wiele nagród. Jego pasją jest historia polskiego samotnego żeglowania. Poddaje w wątpliwość czy kilku samotnych żeglarzy rzeczywiście opłynęło świat, czy zrobili to samotnie, non stop i czy istotnie pobili „polski rekord szybkości opłynięcia naszego globu”, do czego roszczą pretensje. Kwestionuje rzetelność kilku dotychczasowych zestawień i proponuje swoje, w oparciu o jasno sprecyzowane kryteria.

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9003 3.9791
EUR 4.226 4.3114
CHF 4.3068 4.3938
GBP 4.922 5.0214

Newsletter