Żaden z polskich armatorów nie utworzył komisji wyborczej na statku, ponieważ te jednostki które pływają pod polską banderą, miały zbyt mało członków załogi, by takie komisje zarejestrować.
W Polskiej Żegludze Morskiej pływa wprawdzie na 72 statkach należących do różnych spółek, półtora tysiąca polskich marynarzy, ale jednostki te pływają pod obcymi banderami. Komisje wyborcze utworzono na 3 jednostkach morskich: żaglowcu Fryderyk Chopin, gdzie przebywa załoga szkoleniowa i dwóch platformach wiertniczych.
Głosowanie marynarzom uniemożliwiają uregulowania prawne - mówi Paweł Kowalski z Polskiej Żeglugi Morskiej. - Od lat mają zablokowaną możliwość głosowania na statku. Nie ma tam punktów wyborczych. W ustawie jest napisane, że mogą głosować tylko pod polską banderą.
Kapitan Mirosław Folta pamięta czasy, gdy na wszystkich statkach Polskiej Żeglugi Morskiej odbywały się wybory. - Na każdym statku jest 24-26-osobowa załoga. Komisje wysyłały wyniki wyborów - wspomina Folta.
Paweł Kowalski przypomina, że w samym PŻM-ie polscy marynarze pływają na 72 statkach. Na żaglowcu Fryderyk Chopin będzie głosować 16 osób. Komisję zarejestrowano w Warszawie, ponieważ tam mieści się siedziba armatora.
Inne
Ani jeden polski marynarz nie zagłosuje na morzu
10 pażdziernika 2011 |
Źródło: