Boja do pomiaru falowaniu na Morzu Bałtyckim, ustawiona w pobliżu estońskiej wyspy Hiuma, została skonfiskowana przez rosyjską marynarkę wojenną i przeniesiona do dowództwa Floty Bałtyckiej w Królewcu – poinformowało w poniedziałek estońskie radio ERR.
Boja znajdowała się około 50 km na zachód od Hiumy, drugiej największej wyspy Estonii na Bałtyku, w estońskiej wyłącznej strefie ekonomicznej, w której mamy prawo przeprowadzać różne operacje – powiedział Rivo Uiboupin, dyrektor Instytutu Systemów Morskich Uniwersytetu Technologicznego TalTech w Tallinie. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia.
Pod koniec kwietnia eksperci TalTech zauważyli, że wysyłane przez boję sygnały nie odpowiadały naturalnym warunkom panującym na morzu. Ustalono, że w pobliżu znajdowały się dwa statki z wyłączonymi transponderami, i zwrócono się o pomoc do estońskiej marynarki wojennej.
Te statki to były rosyjskie korwety rakietowe typu Bujan, przeprowadzające rutynowy patrol – powiedział dowódca estońskiej marynarki Ivo Vark.
Wyjaśnił, że wówczas Estonia nie miała własnych jednostek w rejonie, a przybyły tam okręt łotewskiej marynarki wojennej nie znalazł boi na miejscu. Dzięki pomocy strony łotewskiej udało się jednak dopasować ruch boi do ruchu rosyjskich okrętów. Z sygnałów wysyłanych przez boję wynikało, że dotarła ona w okolice obwodu królewieckiego, a następnie do dowództwa rosyjskiej Floty Bałtyckiej w Królewcu.
Komandor Vark powiedział, że nie wierzy, by Rosja próbowała testować w ten sposób reakcję Estonii i Łotwy. Według niego Rosjanie mogli uznać, że boja, o średnicy wynoszącej pół metra, stanowi zagrożenie nawigacyjne.
Estonia używa 10 boi pomiarowych tego typu na wodach przybrzeżnych i otwartych, podobne są stosowane także w obszarach arktycznych, w Norwegii i Finlandii. Talliński instytut zapowiedział, że w najbliższych dniach umieści nową boję w pobliżu wyspy Hiuma.
Nie jest to pierwszy incydent związany z bojami; w maju ub.r. rosyjskie służby graniczne pod osłoną nocy usunęły z granicznej rzeki Narwy na wschodzie ponad 20 estońskich pływaków nawigacyjnych. Estonia od dziesięcioleci ustawia na Narwie boje demarkacyjne, których zadaniem jest m.in. ułatwienie nawigacji w regionie granicznym oraz uniknięcie przypadkowego wpłynięcia na wody Rosji. Estonia domaga się zwrotu zabranego sprzętu i wystosowała w tej sprawie kilka not dyplomatycznych, ale strona rosyjska sprzeciwia się instalacji nowych boi.
pmo/ akl/