Bezpieczeństwo

Ostatnio znacząco poprawiliśmy zdolności obronne na morzu. Wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami w NATO, Szwecją i Finlandią, powinniśmy być w stanie zapobiec potencjalnej rosyjskiej blokadzie Morza Bałtyckiego - napisał w specjalnym raporcie dowódca estońskiej armii gen. Martin Herem.

"Inwazja Rosji na Ukrainę to tylko część szerszej strategii" - podkreślono w opublikowanym w piątek corocznym raporcie o działalności Estońskich Sił Zbrojnych.

"Rewanżystowska Rosja" dąży do przeformowania europejskiej architektury bezpieczeństwa i odzyskania kontroli nad utraconymi terytoriami oraz rozszerzenia wpływów na obszary w przeszłości zdominowane przez Imperium Rosyjskie i ZSRR. Jednocześnie chce poszerzyć antyzachodni bufor o kraje, którym z sukcesem udało się przyłączyć do Zachodu lub o te, które są na dobrej ścieżce ku temu - czytamy w raporcie.

Być może w kontekście zagrożenia dla sąsiadów Rosji, "nie jest błędem porównanie współczesności do lat 30 XX w." - twierdzi gen. Herem - zwłaszcza że rosyjskie elity przestawiły nie tylko gospodarkę, ale i społeczeństwo na tory wojenne.

W przeglądzie wiele uwagi poświęcono indoktrynacji rosyjskiego społeczeństwa propagandą wojenną już od dzieciństwa. Jednak na paradzie "Pionierów Putina", trudno dostrzec szczególnie "entuzjastycznie twarze" - głosi podpis pod zdjęciem z wiecu w Petersburgu, wykorzystanym jako ilustracja do jednego z rozdziałów analizy na temat estońskiej armii.

"Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami. Mamy jednak więcej żelaza, więcej ludzi i większą mądrość, niż kiedykolwiek przedtem. To wzbudza zaufanie" - podsumował dowódca Estońskich Sił Zbrojnych gen. Martin Herem. 

Mapy: Wikimedia Commons; BHMW

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8901 3.9687
EUR 4.2231 4.3085
CHF 4.2955 4.3823
GBP 4.9204 5.0198

Newsletter