Stocznie, Statki

Replika słynnego Titanica ma w 2027 r. wyruszyć w podróż do Nowego Jorku - miliarder znowu fantazjuje? Stojący za inwestycją Clive Palmer zapowiedział w środę, że rejs repliką statku pozwoli turystom "doświadczyć splendoru", jakim cieszyli się przed 100 laty pasażerowie luksusowego liniowca. To była już co najmniej trzecia zapowiedź realizacji tego projektu. Pierwsza miała miejsce 11 lat temu, a statek miał pływać już w roku 2016... 

Dziewicza podróż powiedzie trasą z brytyjskiego Southampton do Nowego Jorku - w ostatnią środę poraz kolejny zapowiedział australijski miliarder, pomysłodawca i inwestor projektu.

Budowa ma rozpocząć się w przyszłym roku. Na dziewięciu pokładach statku znajdzie się 835 kabin (połowa będzie zarezerwowana dla klasy pierwszej), w których zmieści się 2345 pasażerów. Statek będzie odrobinę większy od oryginału i jak zapowiada Palmer, będzie miał "znacznie lepsze zabezpieczenia".

Miliarder chce zaoferować gościom autentyczne przeżycie, dlatego pasażerowie trzeciej klasy, jak na oryginalnym Titanicu, będą jadali proste posiłki przy długich stołach we wspólnej jadalni.

Palmer przedstawił swój projekt w środę podczas konferencji prasowej w gmachu opery w Sydney. Zapytany, po co chce odbudować Titanica, odpowiedział: "O wiele zabawniej jest budować Titanica niż siedzieć w domu i liczyć pieniądze". Palmer, przypomniał CNN, zarabia rocznie pół miliarda dolarów na swoich inwestycjach w przemysł wydobywczy.

Media rozsądniej, poważniej i bardziej krytycznie podchodzące do projektu Palmera, teraz odkurzonego - 11 lat po pierwszym falstarcie (w międzyczasie był jeszcze drugi falstart), nowe jego zapowiedzi traktują ze sceptycyzmem, a nawet ironicznie. "The Guardian" pyta na przykład, czy to "sam czubek bez góry lodowej" ("All tip and no iceberg?"). Portal 'Global News' pyta retorycznie: "Co może pójść nie tak?" ("What could go wrong?) "Australijski miliarder planuje zbudować Titanic II. Ponownie".

Palmer wynajął w środę salę w Sydney Opera House, aby (po raz n-ty) poinformować świat o swojej wizji budowy repliki skazanego na zagładę transatlantyka. Jednak po rozdaniu dziennikarzom komunikatu prasowego, w którym obiecał, że jego firma Blue Star Line zbuduje "statek najwyższego stylu i luksusu", Palmer przyznał, że nie "zabezpieczył" jeszcze stoczni. Oznacza to po prostu, że nigdzie nie zostało złożone zamówienie na statek. Wobec tego zapowiedziany termin wprowadzenia statku do eksploatacji - w 2027 roku - wydaje się bardziej po prostu nierealny, niż wysoce wątpliwy. "Powtórka z rozrywki" po wcześniej nie zrealizowanych zapowiedziach?

Przypomnijmy, że już 11 lat temu w lutym 2013 roku, na konferencji prasowej w Nowym Jorku, Palmer po raz pierwszy ogłosił plany budowy współczesnej repliki liniowca RMS Titanic. Planowano, że Titanic II zostanie zbudowany w Chinach i odbędzie swój dziewiczy rejs z Southampton do Nowego Jorku w 2016 roku (później przełożono go na 2018 rok). Teraz Palmer zapowiada, że zamówienie zostanie ulokowane w stoczni europejskiej, ponieważ chińskie "nie dorosły" do standardów, jakie będa stosowane przy budowie repliki Titanica.

Palmer miał nadzieję, że uda mu się jak najwierniej odtworzyć wygląd zewnętrzny i wewnętrzny Titanica. Według wcześniejszych zapowiedzi Palmera, sprzed kilku lat, Titanic II miałby 269 m długości, mieć ok. 56 tys. jednostek tonażu pojemnościowego brutto i przewozić 2435 pasażerów oraz 900 członków załogi. Palmer powiedział, że Titanic II uczci pamięć tych, którzy zginęli i przeżyli na Titanicu. Armatorem Titanic była White Star Line, a firma Palmera nosi nazwę Blue Star Line.

W pierwszej połowie 2015 r. pojawiało się wiele dowodów sugerujących, że projekt został porzucony. Również znak towarowy Blue Star Line został odnotowany jako "porzucony". W chińskiej stoczni zidentyfikowanej jako prawdopodobne miejsce budowy nie zlecono żadnej budowy, a pracownicy byli bardzo sceptyczni, że projekt kiedykolwiek wyjdzie poza etap propozycji.

W maju 2016 r. administratorzy niewypłacalnej spółki Palmera, Queensland Nickel, poinformowali, że od ponad dwóch lat nie wydano żadnych znaczących pieniędzy na jakiekolwiek przygotowania do budowy Titanica II

Tymczasem oficjalna witryna WWW Blue Star Line nie była aktualizowana od 2014 roku. Aktywność wróciła na niej w 2018 roku. Poinformowano np. że za zarząd (eksploatację) statku będzie odpowiedzialna renomowana forma tego sektora - V. Ships. Ogłoszono także, że prace nad projektem zostaną wznowione. Sugerowano, że statek miał zacząc pływać w 2022 roku.

Teraz Palmer zapowiada, że przetarg mający wyłonić stocznię, która zbuduje replikę Titanica, ruszy w czerwcu, a kontrakty, w tym ze stocznią, zostaną podpisane w grudniu. Palmer szacuje, z mało profesjonalnym rozrzutem, że koszt statku szacuje się na 500 mln do miliarda dolarów amerykańskich.

Odsuwane w "nieskończoność" rozpoczęcie faktycznej realizacji projektu (np. brak złożenia zamówienia w stoczni - nadal, również teraz) i już dwukrotny falstart (oficjalne, w tym medialne, ogłoszenia realizacji projektu, po których do tej realizacji nie doszło) nie należą do czynników wzbudzających zaufanie do Palmera i jego wizji.

Są jednak także pewne znaki świadczące o tym, że miliarder traktuje sprawę poważnie i mimo "przejściowych trudności" (ostatnio narzekał m.in. na pandemię, choć czas jej trwania stanowił niewielką część okresu opóźnienia realizacji projektu - od pierwszego oficjalnego startu 11 lat temu). Tymi przemawiającymi za wiarygodnością projektu czynnikami jest zaangażowanie poważnych, renomowanych i znaczących w swoich sektorach firm.

Wspomnieliśmy już potencjalnego przyszłego armatora zarządzającego statku (zarząd techniczno-eksploatacyjny i załogowy, wcześniej nadzór nad budową w stoczni) - V. Ships Leasure. To nie jedyna z poważnych firm, związana ponoć z projektem budowy Titanic II. Do udziału w nim przyznaje się jedno z wiodących w świecie okrętowe biuro konsultingowo-projektowe (projektant statków) Deltamarin: "Deltanarin projektuje Titanica II" (20.09.2013); "Deltamarin kontynuuje prace nad Titanikiem II" (9.11.2018); "Dalsze zaangażowanie w projekt Titanic II potwierdzone" (18.01.2019) - to tytuły z działu "aktualności" na witrynie WWW Deltamarin.

Z kolei za projekt architektoniczny i wystrój wnętrz ma odpowiadać szwedzka firma Tillberg Design - renomowana marka w architektonicznym projektowaniu wycieczkowców i superjachtów. W tym przypadku mieliśmy taki oficjalny komunikat: "Tillberg Design wznowi prace nad Titanikiem II" (21.11.2018 r.).

Może się okazać, że w projektowaniu technicznym i "estetycznym" statku będą brać udział Polacy. Zarówno chińsko-fiński Deltamarin, jaki szwedzki Tillberg Design mają w Polsce filie - własne, duże biura projektowe. 

Oryginalny Titanic zatonął 15 kwietnia 1912 roku podczas dziewiczej podróży. Wraz z nim na dno poszło około 1,5 tys. pasażerów i członków załogi. 

PAP; PBS (PortalMorski.pl)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter