Pierwszego września br. Tennor Holding, kontrolowany przez inwestora finansowego Larsa Windhorsta, przejął formalną kontrolę nad niemiecką stocznią Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG).
Realizacja umowy kupna odbyła się zgodnie z harmonogramem: kilka przedsiębiorstw należących do Tennor Holding przejęło 350 z 650 pracowników stoczni FSG oraz jej majątek.
"W celu kontynuowania rozpoczętego w postępowaniu upadłościowym procesu restrukturyzacji, nowi dyrektorzy zarządzający Stefan Kindler i Tarek Malak, oddelegowani przez Tennor Holding, będą dalej budować organizację" – stwierdziła w komunikacie FSG.
Ponadto niemiecka stocznia poinformowała, że do zimy 2020 r. jej kierownictwo zostanie poszerzone o dodatkowe osoby z wieloletnim doświadczeniem.
"Rozmowy są już bardzo zaawansowane. Celem nowego zarządu będzie opracowanie strategii FSG i pozyskanie kolejnych kontraktów na nowe statki, aby wypełnić stocznię nad Zatoką Flensburską zamówieniami na budowę jednostek tak cywilnych jak i wojskowych" – głosi komunikat FSG.
Nie wiadomo jednak, czy wśród wspomnianych wyżej nowych zamówień znajdą się dwa statki Ro-Ro, których budowę – jak informowano w sierpniu br. - mogłyby zlecić stoczni FSG firmy należące do Tennor Holding.
Jak ustalił PortalMorski.pl, w bazie danych IHS Sea-Web figurują trzy anulowane kontrakty na budowę statków w stoczni FSG, które miały być przekazane w 2021 roku. Dwa z nich (z datami dostawy w lutym i lipcu) o numerach budowy 778 i 779, nośności 6.000 ton i tonażu pojemnościowym brutto 48.000 jednostek, to promy Ro-Pax zamówione przez australijską spółkę TT-Line.
Pozostały statek (nr budowy 777), który miał być dostarczony w czerwcu 2021, to prom o tonażu pojemnościowym brutto 67.300 ton i nośności 12.200 ton.
GL