- Nie ma możliwości, by w Szczecinie były budowane promy - tak rządowe plany w audycji Radia Szczecin "Rozmowie pod Krawatem" komentował Rafał Zahorski, działacz Nowoczesnej i były przewodniczący Rady Interesantów Portu Szczecin.
Zahorski wskazywał na technologiczne zacofanie terenów postoczniowych.
- Nie ma żadnej możliwości wybudowania w Szczecinie ani jednego promu w takich klasach, jakie są potrzebne armatorom żeglugi promowej. Mówię np. o PŻB. Trzeba zainwestować ogromne pieniądze w tereny postoczniowe, bo pamiętajmy, że technologicznie ten teren zatrzymał się 15 lat temu. Trzeba ponownie zdobyć know-how, bo z tego co pamiętam, to ostatnie promy budowano w Szczecinie w latach 70 - tłumaczy Zahorski.
W lipcu wicepremier Mateusz Morawiecki i minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk zapowiedzieli, że na terenach byłej stoczni szczecińskiej będą budowane promy. Pierwszy - dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Jego budowa ma się zacząć w przyszłym roku.