Dramat promu Vicente. Poszukiwania zaginionych wciąż trwają

Wciąż nie udało się odnaleźć 12 osób, które znajdowały się pokładzie promu Vicente. 8 stycznia br. jednostka zatonęła nieopodal Wysp Zielonego Przylądka.

Tragedia, do jakiej doszło niedaleko zachodniego wybrzeża Afryki, pozostała w cieniu dramatu pasażerów promu Norman Atlantic, na pokładzie którego 28 grudnia ub. r. wybuchł pożar, którego przez wiele dni służby ratunkowe nie były w stanie ugasić. Tymczasem wydarzenia, które miały miejsce 8 stycznia br., okazały się również fatalne w skutkach. W wyniku zatonięcia promu Vicente zginęły przynajmniej trzy osoby. 12 wciąż uznawanych jest za zaginione. Prom Vicente płynął z miasta Praia (stolica Republiki Zielonego Przylądka) na wyspę Fogo. Na pokładzie znajdowało się 26 osób – 18 członków załogi oraz 8 pasażerów. Prom przewoził także samochody oraz ładunek cargo. Według pojawiających się informacji przewożony ładunek nadmiernie obciążał jednostkę. Śledczy rozpatrują to jako jedną z możliwych przyczyn wypadku. Dodatkowo podczas rejsu panowały fatalne warunki atmosferyczne. W akcję ratunkową zaangażowanych było m.in. kilka łodzi ratowniczych, helikopter i samolot należący do Portugalskich Sił Powietrznych. Z ostatnich informacji wynika, że udało się uratować 11 osób. 12 osób, w tym czteroletnie dziecko, wciąż uznaje się za zaginione. Ratownicy uważają jednak, że szanse na to, iż uda się jeszcze odnaleźć kogoś żywego, spadły niemal do zera. Mimo nie najlepszych warunków atmosferycznych, poszukiwania wciąż trwają. „Oczywiście z każdym dniem szanse na znalezienie kogoś żywego spadają. Ale wciąż mamy nadzieję, że uda się jeszcze kogoś ocalić. Jeśli nie znajdziemy żywych, mamy nadzieję przynajmniej na odnalezienie ciał, które znajdują się w wodzie” - powiedział jeden z miejscowych urzędników. Z zeznań świadków wynika, że kapitan statku przed rozpoczęciem rejsu został ostrzeżony, że jego statek może być przeładowany. Zignorował jednak te komunikaty. Prom Vicente został zbudowany w 1965 r. Katastrofa z jego udziałem to już piąty poważny wypadek z udziałem statku, do jakiego od września 2013 r. doszło w rejonie Wysp Zielonego Przylądka. PromySkat
Źródła: PressTv, Seatrade Global