Stocznie, Statki

To był dobry rok dla stoczni należącej do spółki Szkuner we Władysławowie. Udało się zrealizować aż 4 kontrakty dla sił zbrojnych.

- Gdybyśmy liczyli tylko na rynek rybacki, to nasz zakład mógłby już nie istnieć - przyznaje Adam Otrompka, dyrektor stoczni. - Zdobyte kontrakty są dla nas bardzo korzystne, bo armia to pewny płatnik, pieniądze dostajemy w terminie.

Zdobycie tak lukratywnego zleceniodawcy nie było łatwe. W firmie trwały długie przygotowania przed przystąpieniem do przetargu. Przede wszystkim dotyczyły kierownictwa.

- Musieliśmy przejść specjalne szkolenia - mówi Otrompka. - Dzięki nim zdobyliśmy koncesję MSWiA oraz certyfikat zarządzania jakością. Zostaliśmy też poddani serii badań medycznych stosowanych między innymi w procesie wydawania pozwolenia na broń.

W tym roku stocznia Szkunera wyremontowała holownik, barkę paliwową oraz okręt ORP Lech. To ostatnie zadanie realizowano na terenie portu Marynarki Wojennej w Gdyni. Szkuner zbudował też dwa kontenery, które umożliwiają prowadzenie prac pod wodą.

- Są zaopatrzone w urządzenia pozwalające na zestawienie ich z platformy samochodu bez korzystania z dźwigu - mówi dyrektor stoczni. - Każdy kontener wyposażyliśmy w pojazd podwodny, agregat prądotwórczy oraz sprzęt do spawania podwodnego. Dodatkowo wewnątrz znalazły się kompletne tzw. pępowiny dostarczające tlen dla dwóch nurków.

Cały artykuł na ten temat przeczytasz kupując e-wydanie Dziennika Bałtyckiego na jego stronie www.

1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter