74-metrowy kadłub statku powstaje na nabrzeżu Arsenał należącym do szczecińskiej firmy Finomar. To statek rybacki dla norweskiego armatora. Budowa kadłuba dobiega końca. Będzie on zwodowany w listopadzie.
Statek powstaje na nabrzeżu, a nie na pochylni. Kadłub będzie zbudowany bez silnika, aby obniżyć ciężar jednostki przy trudnym technicznie wodowaniu. Statek najpierw zostanie zepchnięty na ponton i dopiero później na wodę. Wtedy na kutrze zostanie zamontowany silnik. Podobnie statki woduje stocznia Partner z Polic. Tam też statki powstają na brzegu, a później trafiają na ponton, z którego są wodowane.
W Szczecinie od trzech lat stoją niewykorzystane trzy pochylnie. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że każda z tych firm zabiegała o możliwość montażu statku na pochylniach dawnej Stoczni Szczecińskiej teraz należących do Towarzystwa Finansowego Silesia. Jak na razie bezskutecznie.
Grzegorz Gibas
Fot. finomar.com
Ale czy jest manager w tym mieście który by zrealizował taki pomysł, przecież tyle mamy szkół i wybitnych liderów :)
Oczywiście jeśli chodzi o rachunek ekonomiczny to przecież kadłuby można budować na nabrzeżu Wałów Chrobrego a nie na nabrzeżach stoczniowych, będzie taniej :)
To było oczywiste od momentu upadku stoczni, że żaden szanujący się inwestor (nawet z Kataru czy innego kaszlu) nie przejmie zakładu z takim bagażem związkowym. Bo po co mu odrazu taki problem na głowie.
Stocznia została zamknięta i ludzie mieszkający w okolicy mają wreszcie spokój - nikt im nie hałasuje, ani nie kurzy. Jeszcze trochę porządku zrobią w okolicy i będzie pięknie jak w Niemczech.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.