Stocznie, Statki

- Wcześniej był to kajak, teraz to już jest łódka - mówili pracownicy firmy Complex Jacht podczas stawiania masztów na żaglowcu Generał Zaruski. Jednostka we wrześniu ma wypłynąć na wodę.

Dzisiaj rozpoczął się jeden z najważniejszych etapów odbudowy żaglowca - dwa maszty wyprodukowane przez pucką firmę szkutniczą Complex Jacht, generalnego wykonawcy odbudowy Zaruskiego, były przy pomocy dwóch dźwigów, montowane na jednostce.

- Wszystkie elementy, a jest ich osiem: kolumna grotmasztu, bezanmasztu, gafle, bomy i stenga grotmasztu, ważą w sumie dwie tony, o tonę mniej niż poprzednie, co pozwala zakładać, iż jednostka będzie miała lepsze parametry statecznościowe - tłumaczył Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, koordynatora akcji odbudowy Zaruskiego. - Po ustawieniu masztów, będą wyposażane kabiny i we wrześniu jednostka wypłynie w pierwszy rejs.

W operacji stawiania masztów pomagli specjaliści z Gdańskiej Stoczni Remontowej SA, na terenie której Zaruski jest budowany.

Na dnie jednostki, w miejscu ustawienia grotmasztu, położona została specjalna, pamiątkowa moneta. Według marynarskiej tradycji moneta pod stopą masztu chroni statek przed niebezpieczeństwem na morzu.

Przypomnijmy, że żaglowiec został zbudowany w 1939 r. w Szwecji, na zamówienie Ligi Morskiej i Kolonialnej. Z inicjatywy generała Mariusza Zaruskiego jednostka miała być jednym z dziesięciu jachtów służących jako okręty szkoleniowe polskim harcerzom. Wybuch wojny uniemożliwił przekazanie żaglowca polskiej stronie. Od 1939 do 1945 r. jacht, pod nazwą Kryssaren, był użytkowany przez Szwedzką Szkołę Żeglarstwa. Do Polski żaglowiec dotarł w 1946 r. W hołdzie inicjatorowi jego budowy nadano mu nazwę Generał Zaruski. Zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem jacht służył do celów szkoleniowych.

W 1950 roku przemianowano go na Młodą Gwardię, by siedem lat później zmienić nazwę na Mariusz Zaruski, a w 1969 r. wrócić do pierwotnej. Jednostka odbyła m.in. rejs do polskiej stacji badawczej na Spitsbergenie. Od 1994 roku przez kilka lat żaglowiec pływał z młodzieżą oraz odbywał rejsy sylwestrowe. Dziewięć lat później utracił klasę Polskiego Rejestru Statków, co było jednoznaczne z wyłączeniem z eksploatacji. W ostatnich latach statek niszczał na nabrzeżu stoczni we Władysławowie. Gdańsk przejął praktycznie porzucony jacht, którego elementy drewniane częściowo rozeschły się, częściowo zgniły, a drzewca wypaczyły niekonserwowane. Władze miasta odkupiły Generała Zaruskiego od Ligi Obrony Kraju w listopadzie 2008 roku za 150 tys. zł. Jednostka będzie kontynuowała ideę swego patrona - będzie się na niej szkoliła młodzież. .

Tekst i zdjęcia: Czesław Romanowski

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter