Jeżeli wyholowanie obiektu z St. Petersburga odbędzie się w zaplanowanym terminie i podróż nie przedłuży się za sprawą warunków pogodowych na Bałtyku, to już 5 lub 6 stycznia do Gdyni przybędzie dok pływający ze stoczni Kanonerskiy Sudoremontnyy Zavod (Kanonersky Ship Repair Yard).
Już przynajmniej od ostatnich dni przed świętami w rosyjskiej stoczni czeka gotowy do holowania doku do Polski Centaurus - 48-metrowy holownik pełnomorski / AHT o mocy napędu głównego 5940 kW (8078 KM) i uciągu na palu 104 T, należący do niemieckiego armatora Harms Bergung Transport und Heavylift GmbH & Co. KG.
Dok z Rosji nie będzie jednak stanowił wzmocnienia potencjału przyczyniającego się do zaostrzenia konkurencji na polskim rynku remontów statków. Dok o wymiarach 164 x 40 m (według innych źródeł - o długości 230 m) ma stanąć przy nabrzeżu Węgierskim w Gdyni, gdzie firma Vistal Shipyard z Grupy Kapitałowej VISTAL przeprowadzi jego remont na zlecenie kontrahenta zagranicznego. Po zakończeniu prac dok pływający przyholowany do Gdyni z St. Petersburga, zostanie odholowany do nowego właściciela w Norwegii.
Jeśli chodzi o stocznie remontowe pracujące na terenach byłej Stoczni Gdynia, to remont przechodzi tam obecnie m.in. masowiec Panamax Eleni P, zaś w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni (najprawdopodobniej na naprawach gwarancyjnych lub usuwaniu usterek) przebywa oddany niedawno do eksploatacji przez tę stocznię statek ratowniczy służby SAR - Pasat.
Z kolei stocznia remontowa Nauta w jednym z doków pływających w swoim zakładzie w pobliżu centrum Gdyni prowadzi prace na okręcie-muzeum Błyskawica. W Naucie przebywa też m.in. cementowiec Cemstar. Natomiast 29 grudnia przybył do Nauty na remont spory, nowoczesny patrolowiec norweskiej straży wybrzeża (Kystvakt) - KV Barentshav. Jest to pierwszy w świecie okręt patrolowy z napędem głównym zasilanym gazem (LNG).
W największej polskiej stoczni remontowej w Gdańsku, w jej dwóch największych dokach ciekawy widok - dwa bliźniacze duże promy Finneagle i Finnclipper fińskiego operatora Finnlines. Poza innymi statkami, w gdańskiej "remontówce" przebywa obecnie jeszcze jeden prom - ro-pax Baltivia należący do Polferries (Polskiej Żeglugi Bałtyckiej). Gdańska Stocznia "Remontowa" S.A. oczekuje w najbliższych tygodniach przybycia kolejnych kilku promów - zarówno polskich armatorów, jak i z rynków zagranicznych, nawet dość odległych (chodzi o promy kursujące na codzień w Kanale Angielskim).
W największym z doków szczecińskiej stoczni remontowej Gryfia znajduje się obecnie jeden z największych w świecie promów typu combi (pasażersko-kolejowo-samochodowych) Mecklenburg-Vorpommern niemieckiego operatora Scandlines. To nie pierwsza już jednostka Scandlines Deutschland obsługiwana w ostatnich miesiącach przez Gryfię.{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Co słychać w polskich stoczniach remontowych?
30 grudnia 2011 |
