Stocznie, Statki
Do niezwykłego, i niestety tragicznego w skutkach, zbiegu okoliczności doszło na Adriatyku, gdzie zderzyły się dwa statki polskiej budowy (oba przeznaczone pierwotnie dla PŻB).

W wyniku kolizji tureckiego (pływającego pod banderą Turcji) 127-metrowego promu pasażersko-samochodowego Ankara o nośności 1750 t, zbudowanego w Stoczni Szczecińskiej oraz 78-metrowego mini-masowca uniwersalnego Reina 1 o nośności ok. 3400 t, ze Stoczni Gdyńskiej, należącego do tureckiego armatora (i pływającego pod banderą maltańską) trzej tureccy marynarze zginęli, a pięciu zaginęło, gdy ich frachtowiec został poważnie uszkodzony w kolizji z promem pasażerskim na Adriatyku i szybko zatonął.

Do kolizji doszło w nocy z 19 na 20 października w odległości ok. 20 mil (niektóre źródła podają 18 mil morskich) od portu Durres. Różne źródła podawały różne godziny wypadku - od 1. do 3. w nocy czasu lokalnego. Prom zmierzał do Włoch, podczas gdy mini-masowiec płynął na północ, do Czarnogóry z ładunkiem ok. 3000 ton zboża z Noworosyjska w ładowniach.


Ankara na ShipSpotting.com © Bobie Tabakov

Według rzeczniczki albańskiej policji Orneli Cako statek Reina 1 z dziesięcioosobową turecką załogą zatonął natychmiast po kolizji z promem samochodowym Ankara. Ciało jednego z marynarzy wydobyto z wody na pokład promu, dwóch innych zauważonych nie udało się wyciągnąć z powodu wysokich fal. Dwóch marynarzy uratowano - jeden z nich, 54-letni Ahmet Soyturk relacjonował, że Reina 1 poszła na dno w ciągu zaledwie dwóch minut. Turecki serwis informacyjny SeaNews podał, że uratowanymi członkami załogi masowca Reina 1 byli kapitan i "zastępca kapitana" ("deputy captain" - mogło tu chodzić, choć niekoniecznie, o starszego oficera).


Reina I na ShipSpotting.com © Wil Weijsters

Na promie, który nie doznał żadnych poważniejszych uszkodzeń, i na którym znajdowało się 189 pasażerów i 46 osób załogi, nikt nie ucierpiał.
Policja albańska nie podała przyczyn kolizji, które są nadal badane. W operacji ratunkowej brały udział okręty i śmigłowce. M.im. rano 21 października do akcji poszukiwawczo-ratunkowej dołączyła turecka fregata TCG Barbaros (F-244).

Prom pasażersko-samochodowy Ankara był ostatnio na czołówkach mediów, przynajmniej w Turcji, gdy używano go intensywnie podczas ewakuacji obywateli tureckich z Libii, gdy kraj ten pogrążył się w wojnie domowej na wiosnę br. Po realizacji tego zadania przeszedł krótki przegląd i remont, po czy został wprowadzony na na linię promową łączącą Bari we Włoszech z Durrës w Albanii.

Prom Ankara (GT 10 870, przekazany do eksploatacji w 1983 roku) zwodowany został przez Stocznię Szczecińską (wtedy - jeszcze im. A. Warskiego) jako Masovia dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, ale ostatecznie sprzedano go do Turcji.

Reina 1 (GT 2345) tureckiego armatora Armador Denizcilik (Armador Gemi Isletmecilig Ltd. Sti.), to dawny kabotażowiec Nimfa II (pływający pod tą nazwą do 2002 roku) zbudowany dla PŻB w 1991 roku przez Stocznię Gdyńską.{jathumbnail off}
1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter