Coraz poważniejsza staje się sytuacja wokół kontenerowca "Rena", który kilka dni temu wpadł na rafę w pobliżu wybrzeży Nowej Zelandii.
Do wód oceanu przedostaje się mazut, a jednostce grozi się przełamanie się na pół. Trwa akcja ratownicza, a statek wysłał sygnał "mayday" o bezpośrednim zagrożeniu życia załogi, aby jak najszybciej ściągnąć kolejne jednostki ratunkowe. W tej chwili w rejonie wypadku działa sześć statków.
Władze Nowej Zelandii obawiają się, że jeśli statek przełamie się na rafie, to może dojść do największej morskiej katastrofy ekologicznej w dziejach tego kraju. Do wód regionu Bay of Plenty przedostałoby się 1700 ton mazutu. W tej chwili ocenia się, że do bogatych w morską faunę i florę wód, które są jednym z najbardziej popularnych miejsc turystycznych w Nowej Zelandii, przedostało się od 130 do 350 ton mazutu.{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Nowej Zelandii grozi katastrofa ekologiczna
12 pażdziernika 2011 |