Stocznie, Statki
Kto winien zderzenia?
21 czerwca 2011 |
Izba Morska zbada dokładne okoliczności zderzenia promu pasażerskiego m/f "Gryf" z kontenerowcem "Veersedijk". Urząd Morski w Szczecinie przekazał jej zebrany materiał dowodowy.
Przypomnijmy, że pływający we flocie zarządzanej przez Unity Linę prom m/f "Gryf" zderzył się na torze podejściowym do świnoujskiego portu z pływającym pod flagą holenderską kontenerowcem "Veersedijk". Prom ma rysy i rozprucia w środkowej części prawej burty.
- Obecnie "Gryf" jest wyłączony z eksploatacji i znajduje się przy nabrzeżu remontowym. Nie odniósł jakichś znacznych uszkodzeń. Rozpoczęty się już na nim prace remontowe - powiedział "Kurierowi" prezes zarządu Unity Line Jarosław Kotarski. Kontenerowiec doznał uszkodzeń w części dziobowej lewej burty. Oficerowie jednej i drugiej jednostki zostali przesłuchani. Sprawdzane były także dzienniki okrętowe.
- Za wcześnie, żeby mówić, kto zawinił. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Izba Morska ustali dokładne okoliczności zdarzenia - mówi Ewa Wieczorek, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Wiadomo już, że jeden z marynarzy "Gryfa" był pod wpływem alkoholu. Zgodnie z Międzynarodowym Prawem Drogi Morskiej, gdy dochodzi do przecinania się kursu statków, jednostka, która ma statek po prawej stronie, powinna ustąpić z drogi. Drugi statek zaś powinien utrzymywać swój kurs. Jeżeli pierwszy statek nie ustępuje, to ta uprzywilejowana jednostka może zacząć działać.
Tak też - według nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Kurier" - było w tym przypadku: "Gryf" nie ustąpił, więc kontenerowiec zaczął "uciekać", ale kolizji już nie udało się uniknąć. Członkom załogi i pasażerom - na szczęście - nic poważnego się nie stało. "Gryf" powinien wrócić do eksploatacji do 29 czerwca. Prezes J. Kotarski liczy jednak, że nastąpi to wcześniej.{jathumbnail off}
Źródło:
