Stocznie, Statki
Agencja Rozwoju Przemysłu ogłosiła plan sprzedaży całego majątku Stoczni Gdynia. Przetargi - m.in. na postoczniowe nieruchomości, ośrodek w Wieżycy, ale i projekty statków - odbywać się będą w internecie

Stocznia na internetowej aukcji
fot. Rafa3 Malko / Agencja Gazet

P
rzypomnijmy: w listopadzie 2008 r. Komisja Europejska uznała, że pomoc publiczna udzielana Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowej (kilka miliardów euro) była nielegalna. Pieniędzy na zwrot nie ma, więc Bruksela nakazała: firmy muszą być zlikwidowane przez sprzedaż ich majątku, a ludzie - łącznie ok. 8 tys. osób, zwolnieni.


Za proces likwidacji odpowiada Agencja Rozwoju Przemysłu. Wczoraj ARP ogłosiła, jak majątek obu stoczni będzie sprzedawany. W Gdyni wydzielono cztery kategorie: • teren obecnej Stoczni Gdynia podzielony na działki (osobno będzie można kupić jeden z dwóch doków czy część administracyjną), • ośrodek wypoczynkowy w Wieżycy, • osiem stoczniowych spółek córek (np. ochroniarski Euro-Guard czy szkoleniowy Euro-Partner), • pozostałe składniki majątkowe (m.in. projekty budowanych w Gdyni statków).

Nie trzeba będzie kupować całej kategorii. Komisja Europejska chce, by podział majątku był na tyle gęsty, aby zgłosiło się wielu chętnych. Wymogiem Brukseli było także to, żeby w przetargu mógł wziąć udział każdy inwestor, niezależnie od tego, jaki ma plan względem stoczniowego majątku, czyli nie będzie musiał budować tam statków. Wszystkie przetargi będą prowadzone elektronicznie - w internecie. Wczoraj ogłoszono pierwsze z nich. Firmy, które wpłacą wadium - 10 proc. wartości wystawionych obiektów, wezmą potem udział w licytacji internetowej. Pieniądze ze sprzedaży pójdą na spłatę ponadmiliardowych długów zakładu.

- Majątek stoczni jest bardzo atrakcyjny, dlatego jestem przekonany, że zainteresują się nim potencjalni inwestorzy, którzy stworzą nowe miejsca pracy dla byłych pracowników stoczni - mówił wczoraj na konferencji w Warszawie Wojciech Dąbrowski, prezes ARP.

Na razie pracowników Stoczni Gdynia czekają jednak zwolnienia. Do tej pory - z liczącej 5200 osób załogi - zwolniono 75 osób. W tym tygodniu pracę straci kolejna grupa - ok. 395 osób. Wszyscy pracownicy, którzy dziś zajmują się jeszcze ekspresową budową trzech statków, będą zwolnieni do końca maja. Otrzymają odszkodowanie (od 20 do 60 tys. zł - w zależności od stażu pracy), 6-miesięczny zasiłek, oraz po dwie oferty pracy.

Dla wielu najważniejsze jest jednak to, czy w Gdyni - po sprzedaży majątku - dalej będą powstawały statki. A to zależy od tego, kto kupi majątek.

- Niewykluczone, że nieruchomości Stoczni Gdynia zostaną kupione przez... Port Gdynia. Takie rozwiązanie, jeśli z powodu kryzysu nie uda się znaleźć innych branżowych inwestorów, powstało w Warszawie. Port mógłby gospodarować majątkiem stoczni, np. wynajmując suchy dok chętnym inwestorom - powiedział nam jeden z menedżerów stoczni.

Jedną z firm, która może być zainteresowana zakupem mniejszego doku, jest ukraiński ISD - właściciel Stoczni Gdańsk. Dok mógłby zastąpić pochylnie w Gdańsku, które czeka likwidacja.

Mikołaj Chrzan

Czytaj więcej w "Gazecie Wyborczej"
{jathumbnail off}
1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter