
- Stocznia zalega z rachunkami na ponad milion złotych - mówi Danuta Misztal, rzecznik Szczecińskiej Energetyki Cieplnej. - Jest to brak wpływów za okres od listopada 2008 roku do 24 stycznia. Jeżeli stocznia zadeklaruje spłatę tych zobowiązań, jesteśmy w stanie natychmiast wznowić dostawę ciepła do obiektów stoczni.
Danuta Misztal dodaje, że SEC nie chce trzeci raz pieniędzy, tak jak przy poprzednich upadłościach firmy. Wszystkie budynki - biurowe, hale magazynowe i produkcyjne - ogrzewania nie mają od ranka. - Ludzie się przeziębią i pójdą na zwolnienia lekarskie, co dodatkowo utrudni pracę w stoczni - podkreśla Krzysztof Fidura z zakładowej Solidarności.
W połowie ubiegłego miesiąca firma Gaz Linde Polska przestała dostarczać do zakładu tlen, acetylen i dwutlenek węgla. Stocznia nie zalegała z rachunkami, ale Linde Gaz Polska miała wątpliwości czy stocznia jest wypłacalna. Dostawy zostały wznowione po dwóch dniach.
źródło: www.radio.szczecin.pl{jathumbnail off}
