Stocznie, Statki
Stoczniowa specustawa już obowiązuje


Dziś poznamy nazwisko osoby, która zostanie nadzorcą kompensacji Stoczni Szczecińskiej Nowej. Na stanowisko pełnomocnika strony społecznej „Solidarność” zgłosiła Longina Komołowskiego. Związek będzie się też domagał powołania komisji śledczej w sprawie stoczni.

Obowiązująca od dziś stoczniowa specustawa przewiduje, że wstępnym przygotowaniem procesu przekształceń stoczni (tzw. kompensacji) ma zająć się nadzorca kompensacji. Do jego obowiązków należy m.in. sporządzenie wstępnego spisu składników majątku stoczni, ustalenie jej wierzycieli i wysokości ich należności.

J
ak poinformowała nas Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy Agencji Rozwoju Przemysłu (właściciel SSN), nazwisko nadzorcy poznamy już dziś.

- W środę prezes agencji przyjedzie do Szczecina wraz z nadzorcą kompensacji i przedstawi go zarządowi stoczni - wyjaśniła rzeczniczka.

Za dwa tygodnie obowiązki tymczasowego nadzorcy ma przejąć zarządca kompensacji, którego 20 lub 21 stycznia na swoim pierwszym posiedzeniu ma wybrać rada wierzycieli. To do niego będzie należało poprowadzenie całego procesu dzierżawy i sprzedaży stoczniowego majątku nowym inwestorom.

Ważną rolę w całym procesie ma też pełnić pełnomocnik strony społecznej, który o przebiegu przekształceń informować ma związki zawodowe i załogę stoczni. „Solidarność” zarekomendowała na to stanowisko byłego wicepremiera, a obecnie posła (kandydował z listy PiS, obecnie niezależny) Longina Komołowskiego. Mieczysław Jurek, przewodniczący zachodniopomorskiej „Solidarności”, przyznaje jednak, że pozostałe centrale związkowe mają inne kandydatury na to stanowisko.

- Pan Komołowski od początku zajmuje się sprawami stoczni i jest najlepiej w nich zorientowany. Chodzi nam o to, żeby była to osoba z zewnątrz, która będzie dbać o interesy pracownicze, patrzeć, czy minister coś robi, żeby sprzedać stocznię, kontrolować wypłatę odszkodowań dla pracowników. Ta funkcja wzbudza jednak niepotrzebne emocje. Związki zawodowe i bez jej obsadzania mają prawo do opiniowania i obserwowania, więc nie ma potrzeby obsadzania jej związkowcami - uważa przewodniczący.

Na dzisiejszej konferencji prasowej „Solidarność” chce też oficjalnie poinformować, że będzie się domagać powołania sejmowej komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić, co działo się w stoczni i wokół niej w ostatnich latach.

- Zawsze, kiedy to proponowaliśmy, słyszeliśmy, że jeszcze nie czas, że trzeba poczekać, bo to może zaszkodzić stoczni. Teraz, gdy w życie weszła ustawa kompensacyjna, nie ma już takiego ryzyka. Należy wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za to, co stało się ze stocznią albo niech politycy powiedzą, że nie są tym zainteresowani i chcą zamieść sprawę pod dywan - podkreśla Mieczysław Jurek.

M. Kubera
0 Albert, może przesuniemy to wino, jak się ociepli
Hejnały nam pozamarzają!
Może w następnym tygodniu, w poniedziałek, co?
06 styczeń 2009 : 08:42 zyga (malarz) | Zgłoś
0 zapewne
dajcie HITLERA zaraz zrobi porządek
06 styczeń 2009 : 09:19 real | Zgłoś
0 to komuna dalej jedzie na bałaganach?
jutro moje!
06 styczeń 2009 : 09:35 daj zapalić | Zgłoś
0 po co nam on
Komołowski od początku zajmuje się sprawami stoczni i jest najlepiej w nich zorientowany.Raz dwa załatwi sprawę,zobaczcie odkąd Komołowski wciska swoje trzy grosze stocznia jest na sprzedaż . Dziwne ale orientacje to on ma !!!!!!!!!!!!
06 styczeń 2009 : 11:14 widz cyrku | Zgłoś
0 Zastanówmy się ?
Kto jest winny za stan stoczni .............może sprzątaczka z K2 ,bo to niedobra kobieta była .CHOCIAż SOBIE JAJ NIE RóBCIE....kto jest winny
06 styczeń 2009 : 11:20 widz cyrku | Zgłoś
0 Kto jest winny
Aby wskazać winnych, nie potrzeba żadnych komisji śledczych.
1/ Niudolne kierownictwa stoczni.Menadżerowie z bożej łaski, lub awansu społecznego.Przez lata nie dokonali żadnego sensownego ruchu w kierunku restrukturyzacji, chociaż powoływano nawet dyrektorów d/s restrukturyzacji. To, co robili, to była zwykła papranina i mydlenie oczu.
2/Własciciel stoczni, czyli Skarb Panstwa, oraz Rada Nadzorcza.
Ciało to nie pełniło nakazanych funkcji kontrolnych, nie rozliczało Zarzadu z wyników ekonomicznych firmy, nie podejmowało decyzji kadrowych.
Za skutki płacą podatnicy, czyli my wszyscy.Dzisiaj stocznie pracują na ćwierć gwizdka, ale utrzymują dalej pełne składy kadrowe. Wszyscy czekają przecież na odprawy ze wspólnej kasy.
Całe szczescie, że choć póżno, ale Bruksela przerwała ten taniec chocholi.
06 styczeń 2009 : 12:41 elektor | Zgłoś
0 nadzorca w ssn
Szczecińska stocznia ma nadzorcę, a Solidarność pretensje
mpr
2009-01-06, ostatnia aktualizacja 2009-01-06 18:23

Roman Nojszewski został nadzorcą kompensacyjnym w szczecińskiej stoczni. Na stanowisko powołał go Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu (właściciela SSN).


Nojszewski jest prezesem Polskiego Centrum Operacji Kapitałowych - spółki należącej do ARP. Dziś Nojszewski i Dąbrowski przyjadą do Stoczni Szczecińskiej Nowa. Nadzorca kompensacyjny pozostanie w Szczecinie przez dwa tygodnie. Ma uprawnienia syndyka.

- Jego zadanie to m.in. dokonanie spisu majątku i zwołanie rady wierzycieli, którzy powołają zarządcę kompensacyjnego - mówi Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.

ARP planuje zwołać radę wierzycieli 20 lub 21 lutego. Stoczniowi związkowcy sądzą, że prawdopodobne jest, iż to Nojszewskiemu wierzyciele powierzą kontynuowanie pracy w roli zarządcy.

Na wtorkowej konferencji w siedzibie Solidarności związkowcy źle ocenili dotychczasowe działania strony rządowej.

- W negocjacjach z potencjalnym inwestorem widzimy analogię z czasu rozmów ze Złomreksem czy Amberem - mówił Mieczysław Jurek, szef regionu "S", a szef związku w stoczni Krzysztof Fidura grzmiał: - Jeśli nie będzie inwestora, w maju nie będzie stoczni.

"S" twierdzi, że załoga stoczni jest zdezorientowana i nie zna przepisów specustawy. Ludzie nie wiedzą, czym będzie skutkować przystąpienie do programu dobrowolnych odejść ani do kogo się zgłosić w tej sprawie. Coraz mniej osób wiąże przyszłość z firmą.

- A my traktujemy specustawę jako przepisy, które pozwolą uratować zakład - mówi Fidura.

Związek złożył prośbę do marszałka Sejmu o powołanie komisji śledczej w sprawie upadłości Stoczni Szczecińskiej SA i konsorcjum Porta Holding.

- Krążą różne informacje, kto i jaki miał interes w upadku holdingu w 2002 r. - mówi Jurek. - Chcemy, by wyjaśniono przyczyny tamtej upadłości.

"S" upoważniła posła Macieja Płażyńskiego do prowadzenia prac nad powołaniem tej komisji w Sejmie.



Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
06 styczeń 2009 : 21:23 ssn | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter