Rybołówstwo

Możliwość wymiany silników wprowadzona w ostatecznej wersji nowego Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego może wpłynąć negatywnie na stan populacji ryb – uważa międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF. Jednak ostateczny kształt funduszu uwzględnia też postulaty środowisk naukowych, organizacji pozarządowych i sektora rybołówstwa.

W poniedziałek, 28 stycznia, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Rady Ministrów ds. Rybołówstwa Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej osiągnęli porozumienie w sprawie podziału 6,7 mld euro środków, które będą dostępne w ramach nowego Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego na lata 2014-2020. Zespół negocjacyjny pod przewodnictwem greckiej Prezydencji uzgodnił szereg kluczowych działań, które przyczynią się do promocji i wdrażania zasad odpowiedzialnego rybołówstwa, jak również stopniowej odbudowy przełowionych stad ryb.

Niepokój budzą zapisy umożliwiające wymianę silników statków rybackich, w tym także tych poławiających przy pomocy narzędzi trałowych – tłumaczy Piotr Prędki z WWF Polska. - W praktyce oznaczają zgodę na wymianę silników na nowe o tej samej mocy na jednostkach do 12 metrów, silników o mocy o 20% niższej niż obecna na statkach o długości pomiędzy 12-18 metrów i silników o mocy o 30% mniejszej na statkach powyżej 18 metrów. Zwracamy uwagę, że finansowanie wymiany silników ze środków publicznych na statkach prywatnych podmiotów gospodarczych może zagrozić realizacji działań na rzecz dostosowania wielkości floty do dostępnych zasobów, jak również działań na rzecz odbudowy przełowionych stad ryb.

Jednocześnie unijny zespół negocjacyjny zdecydował, że finansowanie budowy nowych statków nie zostanie przywrócone w ramach nowego funduszu. W zamian zapewniono środki na pomoc młodym rybakom w rozpoczęciu działalności połowowej oraz szkolenia dla rybaków w zakresie zrównoważonych praktyk rybackich. WWF z zadowoleniem przyjmuje ten fakt, gdyż działania te są kluczowe, aby zapewnić rzeczywiste wsparcie osobom zatrudnionym w sektorze rybołówstwa.

W ramach negocjacji powzięto też decyzję o zwiększeniu finansowania w zakresie monitoringu, kontroli i zbierania danych naukowych. WWF liczy, że środki te pozwolą państwom członkowskim ograniczyć nielegalne, nieraportowane i nieuregulowane połowy, które na niektórych akwenach sięgają 40% wszystkich połowów.

Pomimo pozytywnych sygnałów dotyczących odbudowy niektórych stad komercyjnie poławianych ryb, ogólna kondycja światowych zasobów jest daleka od zadawalającej – dodaje Prędki. – 38% stad eksploatowanych w północnym Atlantyku i 88% tych poławianych w Morzu Śródziemnym jest przełowione lub poławiane na najwyższym możliwym poziomie. Wydaje się, że podjęte w ramach negocjacji trójstronnych decyzje dają realną szansę na poprawę sytuacji. Mamy nadzieję, że środki z nowego Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego pozwolą na odbudowę zasobów, zapewnienie stabilności ekonomicznej dla lokalnych społeczności zależnych od rybołówstwa, a w rezultacie zapewnią konsumentom dostępność złowionych w sposób zrównoważony ryb.

Osiągnięcie porozumienia w ramach negocjacji trójstronnych kończy proces reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa Unii Europejskiej. WWF pragnie podziękować posłom Parlamentu Europejskiego oraz polskiemu społeczeństwu za poparcie i przyłączenie się do prowadzonych przez WWF działań na rzecz wprowadzenia zasad zrównoważonego rybołówstwa. Dzięki e-mailom i podpisom obywateli państw należących do wspólnoty europejskiej, udało się zapobiec wprowadzeniu rozwiązań niekorzystnych dla środowiska i rybaków.

WWF

Fot. HuB

+14 Milewska
zainteresuj się wreszcie połowami paszowymi na łowiskach gotlandzkich, tam wyrzynany jest ostatni pokarm dorsza w Bałtyku, wejdź sobie na AIS i zobacz jakie wielkie krowy dobijąją Bałtyk, masz tam wszystko , nazwę statku, banderę , GT. Przestań się wreszcie ośmieszać tematami zastępczymi bo i tak cię ten problem niedługo dogoni. Bierz przykład z uczciwych zielonych, którzy dawno już dojrzeli ten problem.

[link usunięty]
03 luty 2014 : 09:53 Guest | Zgłoś
+5 WWF zagraża też inspektorom
padnie rybołówstwo to inspektorzy też pójdą na bruk.
04 luty 2014 : 00:31 Guest | Zgłoś
+6 MIR
Cytuję politbiuro:
padnie rybołówstwo to inspektorzy też pójdą na bruk.

I MIR także...
04 luty 2014 : 07:05 Guest | Zgłoś
+5 MIRU już nie ma
tylko jeszcze o tym nie wie.
04 luty 2014 : 09:56 Guest | Zgłoś
+12 Prędki wogóle nie wymienia Bałtyku jako morza zagrożonego
zauważyliście to? To przecież normalne jaja.
03 luty 2014 : 10:08 Guest | Zgłoś
-1 Polskie paszowce - małe dla dużo
Nie ma co mydlić oczu kilkoma wielkimi paszowcami skandynawskimi, zapominając o całej flotylli mniejszych, ale dużo liczniejszych polskich paszowców, które tak samo jak skandynawskie tłuką wszystko jak leci w Bałtyku. tak wyglądały dzisiaj połowy polskiej floty paszowej; [link usunięty]
03 luty 2014 : 11:40 Guest | Zgłoś
+3 do Dzi
No teraz tylko ciekawe jak się ważą przy wyładunkach rurami . A może jakiś cichy układ bedzie funkcjonował. Matematyka jest bezwzględna a numery ze szwecji z zaniżaną ilością juz są powszechnie znane. Ciekawe tylko jak tam system CMR czy znowu ma kilku miesięczne upóźnienie.
04 luty 2014 : 09:31 Guest | Zgłoś
0 Za brak wszczęcia postępowań wobec przełowień śledzia
kilku okręgowych może stracić pracę, to oni muszą rozpocząć całą sprawę, Polska nie może oszukiwać Unii, że prowadzi kontrole i nie wykrywa poważnych naruszeń, sprawa jest naprawdę bardzo poważna zagrażająca reputacji Polski w Unii Europejskiej, przypomnę, że Polscy rybacy 2 lata z rzędu dokonywali łowienia organizmów, których ogólna kwota została wyczerpana a okręgowi inspektorzy do dziś nic z tym nie zrobili.
04 luty 2014 : 19:41 Guest | Zgłoś
+3 szwedzkie kutry lowia chudego dorsza na pasze na gotlandach
nie nadaje sie do konsumpcji......polaczki pod borholmem
03 luty 2014 : 13:19 Guest | Zgłoś
-5 Demagogia
Człowieku dlaczego siejesz demagogię. Kutry już nie mają wychodzić w morze? 80 % kutrów pokazanych na zamieszczonym linku to poławiające dorsza. Może lepiej stać i czekać na dopłaty, jak się niektórzy przyzwyczaili?!
03 luty 2014 : 13:29 Guest | Zgłoś
+12 kiedy doplaty?
czy juz jest wyznaczony termin postoju
03 luty 2014 : 14:58 Guest | Zgłoś
+4 Podaję termin postoju
1 stycznia - 31 grudnia 2014
03 luty 2014 : 21:43 Guest | Zgłoś
+8 Koniec paszowców na Bałtyku
Rzeźnia szprota na Gotlandzie to ostatnie podrygi zdychającej ostrygi, Unia musi usunąć paszowce z Bałtyku bo jest tylko taka jedna opcja, żeby ratować dorsza. Jak już zostaną wyrzucone to już nigdy tu nie wrócą bo skala obecnej katastrofy jest tak niewyobrażalna ,że nawet Prędki z WWF jest sparaliżowany a cóż dopiero Bruksela. Obecnie trwają gorączkowe poszukiwania winnych tej katastrofy, Jest kilku kandydatów, foki, eutrofizacja i brak tlenu przy dnie. Jeżeli chodzi o fokę to ostrzegam, bo inwazja foki szarej na Bornholm i siatki tamtejszych rybaków jest klasycznym przykładem braku pożywienia, czyli śledzia, co do eutrofizacji to wystarczy porównać dane z poprzednich lat i od razu widać, że to ściema, podobnie zresztą jak z tlenem. Jedyną instytucją, która rzutem na taśmę uratowała resztki swojej reputacji jest ICES, który już w sierpniu 2013 wydał opinię , że zasoby ryb śledziowatych są najgorsze od roku 1970. Tym samym dochodzeniem jak w takim przypadku mogło dojść do zwiększenia kwoty połowowej śledzia o 25% będzie się musiał zająć jakiś unijny prokurator.
03 luty 2014 : 16:32 Guest | Zgłoś
+9 Może coś pomogę w tej sprawie
można też zwalić winę na rurę gazową i iperyt ewentualnie na szczanie turystów do wody podczas kąpieli w morzu.
03 luty 2014 : 19:03 Guest | Zgłoś
-8 POSTÓJ-2014
Uwaga wszyscy zainteresowani ochroną węgorza w 2014 r POSTÓJ W MIESIĄCU LIPIEC-SIERPIEŃ NA 100%
04 luty 2014 : 07:24 Guest | Zgłoś
+2 KUŹNICA
z Kuźnicy się ludzi nie sucha,stamtąd same brednie wychodzą!
04 luty 2014 : 09:14 Guest | Zgłoś
+2 odpowiedź- RECHTY
A co ci kolego nie pasuje ,może węgorz znowu będzie chroniony zimą.Najwyższy czas skończyć z oszukiwaniem ludzi i chronić ryby wtedy kiedy naprawdę to one tego potrzebują a nie jak tobie pasuje,wszyscy śmiali się z nas w koło ,nawet ludzie z kraju i zachodzili w głowę jak można chronić węgorza zimą.Nie róbmy społeczeństwa w balona a co najważniejsze WĘGORZA .!!!!
04 luty 2014 : 11:36 Guest | Zgłoś
+3 Jest lepszy temat, pytanie brzmi:
" Panie ministrze, proszę podać numery jednostek rybackich, które w ciągu ostatnich 10 lat złowiły chociaż jednego węgorza"
04 luty 2014 : 18:04 Guest | Zgłoś
+1 ktore polskie paszowce lowio na gotlandach
chyba zadne
04 luty 2014 : 10:16 Guest | Zgłoś
+4 Gotland
ja poławiam na gotlandii
Paweł
04 luty 2014 : 10:28 Guest | Zgłoś
+8 Co niepokoi mirowską trojkę ( 2008 cztery kutry)
Kiedy mówimy o połowach dorszy rybacy twierdzą, że jest go dużo!!! My z kolei pytamy, jakiego? I tu następuje przynajmniej w rozmowach prywatnych zgodność. Jest dorsza dość dużo, ale stosunkowo małego. Potwierdzili to również przetwórcy na publicznych spotkaniach, wskazując na niedobór dorszy, z których można uzyskać filety o odpowiednich rozmiarach. Duży dorsz został wyłowiony i co do tego zgodni są rybacy, zarówno ci przemysłowi jak i sportowi, którzy się na tego dużego dorsza „zasadzali” (zobacz: Wiadomości Rybackie nr. 7-8 (158) str.4-7, i na stronie http:// ww.mir.gdynia.pl zakładka Połowy sportowo rekreacyjne jako nowy element rybołówstwa dorszowego). Tablica 1 przedstawia skład wiekowy dorszy stada wschodniego w oparciu o pomiary ponad 70 tysięcy dorszy na statkach przemysłowych. Z tabeli tej wyraźnie wynika, że podstawę połowów przemysłowych stanowią dorsze dwu-, trzy- i czteroletnie. Problem w tym, że dorsze dwuletnie odbyły swoje pierwsze tarło tyko w 12%, a trzyletnie w ponad 33%.

W sumie ponad 40% łowionych dorszy nie odbyło jeszcze swojego pierwszego tarła i nie uzupełniło stada, z którego pochodzi. I to nas niepokoi!

http://www.portalmorski.pl/morze-inne/ryby-akwakultura/8278-dorsz-baltycki-8211-co-nas-naukowcow-niepokoi
04 luty 2014 : 11:14 Guest | Zgłoś
+10 Nowofunlandzki oosinowy kołek dla bałtyckich szamanów z MIRU
Głód – związana ze zmianami klimatycznymi i wywołaną przez przełowienie redukcją ogólnej biomasy w północnozachodnim Atlantyku jest hipoteza, że dorsze nowofundlandzkie nie potrafią odbudować swoich populacji, ponieważ cierpią na głód. Do argumentacji, że wielkość populacji wszystkich gatunków ryb znajduje się na zredukowanym przez rybołówstwo poziomie, który nie jest w stanie odżywić dorastające dorsze, przyłączył się już kanadyjski departament rybołówstwa

[link usunięty]
04 luty 2014 : 11:34 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter