Rybołówstwo
W środę zakończono poszukiwania dwójki zaginionych rybaków z Rewala i Niechorza. Mężczyźni w poniedziałek rano wypłynęli małą łódką po sieci. O tej pory ślad po nich zaginął.

Przez trzy dni ratownicy, strażacy i pogranicznicy i koledzy przeczesywali morze i plażę. Bezskutecznie. Odnaleziono wyłącznie łódkę zaginionych.

- Nie odnaleźliśmy niestety ciał. W środę po raz ostatni wypłynęliśmy na morze. Sonar trzy razy pokazywał nam, że być może na dnie są ciała. Potem okazało się, że to kamienie. Zawieszamy dziś poszukiwania – mówi w rozmowie z reporterem Kurier, Wiesław Kalinkiewicz z OSP Niechorze.

- Ludzie pracowali bez wytchnienia przez trzy dni. Muszą odpocząć, poza tym mają swoje obowiązki. We wtorek zapuściliśmy się kładami aż do Mrzeżyna. I niestety nic. Prócz łódki, na którą trafiliśmy we wtorek żadnego innego śladu – dodaje Kalinkiewicz.

Jak oceniają ratownicy, morze odda ciała albo przy najbliższym sztormie lub za około 2 – 3 tygodnie. Być może dryfują gdzieś blisko brzegu, ale sztormujące morze uniemożliwiało w środę odczyt z sonaru na małej głębokości.

Przypomnijmy, że dwójki młodych rybaków szukali m.in ratownicy z Brzegowej Stacji Ratownictwa Morskiego w Dziwnowie, samolot Marynarki Wojennej, Straż Graniczna, strażacy z OSP Niechorze oraz pracownicy Urzędu Morskiego a także koledzy rybacy. Do dziś niezrozumiałe jest dla wszystkich, dlaczego mężczyźni wypłynęli niedużą łódką po sieci. Zwykle płynęli kutrem.


mada{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter