Kilkunastu obywateli Bangladeszu miało być zmuszanych do ciężkiej pracy w stoczni. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła dwie osoby o handel ludźmi i przymuszanie do pracy.
Dziewiętnastu obywateli Bangladeszu do Gdańska trafiło późną jesienią 2009 roku. Spółka zajmująca się pośrednictwem pracy, prowadzona przez Muhammeda Z. I., Rosjanina bangladeskiego pochodzenia, i Swietłanę S., Rosjankę od dwudziestu lat mieszkającą w Polsce, obiecywała im zatrudnienie i wysokie wynagrodzenie przy filetowaniu ryb. Obcokrajowcy, którzy za chlebem przybyli do Polski, zdaniem prokuratury, zostali zmuszeni jednak do pracy przy remontach statków w gdańskiej stoczni, za co nigdy nie zobaczyli pieniędzy.
Śledztwo prowadzili policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, a gdańska Prokuratura Apelacyjna oskarżyła dyrektora spółki - 39-letniego Muhammeda Z. I. i 50-letnią Swietłanę S. o handel ludźmi i przymuszanie do pracy "z zastosowaniem praktyk podobnych do niewolnictwa". Procesowy korowód w tej sprawie ciągnie się już od trzech lat przed gdańskim Sądem Okręgowym.
Szymon Zięba
Czytaj więcej w Dzinniku Bałtyckim