Porty, logistyka

Wraz z uruchomieniem terminala w Świnoujściu w 2015 roku Polska stanie się częścią globalnego rynku gazu, którego obrót jedynie w postaci skroplonej ma zasięg ogólnoświatowy. Nadbałtycki terminal będzie narzędziem podnoszącym nie tylko bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale także cenną kartą przetargową w negocjacjach z tradycyjnymi dostawcami gazu. Obecnie moce regazyfikacyjne terminala zostały zarezerwowane długoterminowo w ok. 60%, ale terminal ma potencjał stać się ważnym elementem na rynku kontraktów krótkoterminowych.

Polscy odbiorcy na rynku LNG będą szukać przede wszystkim źródła dywersyfikacji dostawców oraz atrakcyjnej ceny, która zależy od globalnych trendów, ale także od nieprzewidywalnych zdarzeń, jak np. trzęsienie ziemi w Japonii do którego doszło przed dwoma laty. Uszkodzenie reaktora w elektrowni jądrowej w Fukushimie spowodowało nagły odwrót tego kraju od energetyki atomowej w stronę gazowej. W konsekwencji Japonia, jeden z największych odbiorców LNG na świecie, istotnie zwiększyła import gazu skroplonego w celu uzupełnienia podaży energii z zamkniętych źródeł jądrowych. Wzrost japońskiego popytu na LNG doprowadził zarówno do wzrostu cen LNG na świecie, ale także i wzrostu stawek za wynajem tankowców LNG.

Zgodnie z prognozami analityków LNG pozostanie "rynkiem sprzedawcy" przynajmniej do przełomu 2015/2016 roku, czyli do momentu kiedy polski terminal będzie już w gotowości operacyjnej. Stopniowy powrót do energetyki jądrowej w Japonii oraz rosnąca podaż LNG ze źródeł niekonwencjonalnych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii powinny zwiększyć ilość dostępnego gazu skroplonego. To z kolei wzmocni presję na obniżkę ceny LNG.

LNG do Europy

Gaz skroplony z Australii trafi zapewne do klientów w Azji Południowo-Wschodniej, którzy zajmują kluczowe miejsca w rankingach największych odbiorców LNG (Korea Południowa, Japonia). Ten sam docelowy kierunek obierze najprawdopodobniej LNG z Kanady, gdzie większość planowanych terminali skraplających ma powstać w zachodniej części kraju.

Do Europy, w tym Polski, może trafić gaz łupkowy ze złóż amerykańskich. Warunkiem będzie jednak wydanie przez amerykańską administrację dla terminali LNG pozwoleń eksportowych do krajów nieobjętych umowami o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Dotychczas trzy z planowanych dwudziestu terminali (Sabine Pass,Freeport, Cove Point) zlokalizowane na południowym i zachodnim wybrzeżu, uzyskały taką licencję na eksport. Dodatkowo większość terminali LNG w Stanach wciąż czeka na odpowiednie decyzje środowiskowe, bez których nie mogą rozpocząć procesu inwestycyjnego. Zdaniem ekspertów Stany Zjednoczone mogą dodatkowo rocznie eksportować od 50 do 80 mld metrów sześciennych gazu do roku 2025 r. Polska zużywa 15 mld metrów sześciennych gazu w skali roku. Potencjał eksportowy w kontekście sprzedaży LNG do Europy mają także terminale w Afryce (Nigeria, Angola) oraz w Katarze, który dotychczas dominuje jako największy producent LNG na świecie. Jest to bezpośrednio związane z względną bliskością geograficzną ww. rynków do Europy.

Rynek LNG może stać się atrakcyjnym źródłem dostaw gazu dla polskich odbiorców w drugiej połowie obecnej dekady, kiedy zostaną oddane do użytku terminale skraplające w Stanach Zjednoczonych, a rynek azjatycki będzie zdominowany przez nowe LNG z Australii i Kanady. Do tego czasu cena LNG może jednak się utrzymać na obecnym zawyżonym poziomie, co będzie konsekwencją wzmożonego popytu Japonii i ograniczonego przyrostu nowych mocy skraplających.

 Iweta Opolska, Z-ca Dyrektora Biuro Handlu Gazem w PKN ORLEN

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9359 4.0155
EUR 4.267 4.3532
CHF 4.3583 4.4463
GBP 4.9726 5.073

Newsletter