Rotterdam to obecnie największy w Europie i piąty port na świecie. W dniach 17-20 września jego przedstawiciele odwiedzili Wrocław, Trójmiasto i Warszawę, gdzie odbyły się spotkania dla przedsiębiorców dotyczące współpracy gospodarczej.
Spotkania biznesowe połączone z seminarium pt. "Port Rotterdam - korzyści ze współpracy" zorganizowane przez Rotterdam Port Promotion Council (RPPC), skierowane były do szerokiego grona przedstawicieli polskiego sektora gospodarki morskiej, transportu i logistyki. Dzięki nim polscy przedsiębiorcy mogli zapoznać się z funkcjonowaniem portu Rotterdam, a także nawiązać kontakty z przedstawicielami portu i niektórych firm w nim działających. Spotkania miały charakter głównie promocyjny i informacyjny. Przedstawiciele portu Rotterdam poznawali także gospodarkę morską Polski, wizytując choćby Gdynia Container Terminal. Licznie przybyli na nie przedstawiciele branży obrotu portowo-morskiego z Trójmiasta, najwięcej było wśród nich przedstawicieli firm spedycyjnych.
Rotterdam światowy prymat w rankingu wielkości przeładunków utracił niemal dekadę temu, w 2004 roku, na rzecz portów dalekowschodnich - najpierw Singapuru, potem także Zhoushan, Tianjin i zespołu portowego Szanghaj i Ningbo. Obecnie zajmuje piąte miejsce w świecie pod względem wolumenu przeładunków (434,6 mln ton w 2011 roku). Jest jednak wciąż największym portem Europy, mimo że międzynarodowe znaczenie zyskał dopiero od roku 1872, kiedy to wykopano nowy tor wodny łączący Rotterdam z otwartym morzem. Od tego czasu port stale się powiększa poprzez wydzieranie morzu kolejnego kawałka lądu na potrzeby nowych basenów portowych. Do końca 2013 roku ukończony ma być nowy rejon portu zwany Maasvlakte 2 - obszar, który powiększy terytorium Holandii o 2 tys. hektarów, a terytorium samego portu - o 20 proc. Niedawno ukończono tam jedną z większych inwestycji - terminal importowy LNG.
Rotterdam zawdzięcza wiodącą pozycję w Europie m.in. znakomitemu położeniu i dostępności z morza. Statki po wzięciu pilota na pokład mogą być zacumowane w Europorcie (rejon Maasvlakte) już po dwóch godzinach, podczas gdy podejście z pilotem do zacumowania w Hamburgu i Antwerpii zajmuje aż 12 godzin. Ponadto, nawet dla największych pojemnikowców w Rotterdamie nie ma w ciągu doby ograniczeń czasowych ("okienek") związanych z pływami.
Maksymalna głębokość wynosi 24 m, port może zatem przyjmować największe statki świata.Zespół portowy jest położony w delcie Renu i Mozy i ciągnie się od centrum Rotterdamu pomiędzy kanałami, w tym tzw. nową drogą wodną - Nieuwe Waterweg i ramionami ujściowymi w kierunku zachodnim do Morza Północnego i Massvlakte, która jest najnowszą wybudowaną częścią portu w Rotterdamie. Całkowita powierzchnia zespołu portowego wynosiła (przed zbudowaniem Maasvlakte 2) 10 500 ha.
Port rozciąga się wzdłuż kanału Nieuwe Waterweg na czterdziestokilometrowym odcinku od miasta Rotterdam do Maasvlakte. Składa się z kilkunastu kanałów i kilkudziesięciu basenów portowych. Można wyróżnić następujące jego części: historyczny port w centrum Rotterdamu, Delfshaven, zespół Maashaven/Rijnhaven/Feijenoord, porty Nieuw-Mathenesse; Waalhaven; Vondelingenplaat; Eemhaven; Botlek i Europoort. Port (w licznych terminalach i firmach pracujących na jego terenie) daje ponoć bezpośrednie zatrudnienie ponad 90 tysiącom ludzi. Według innego źródła bezpośrednio i pośrednio zatrudnionych jest w porcie Rotterdam ok. 300 tys. ludzi.
Położony jest w estuarium rzek Ren i Moza, dzięki czemu możliwe jest wykorzystanie dróg śródlądowych do centrum Europy. W roku 2007 otwarto bezpośrednie połączenie kolejowe do Niemiec zwane Betuweroute, o długości 160 km. Jest to tor kolejowy na wyłączny użytek portu w Rotterdamie prowadzący do granicy z Niemcami. W 2009 roku z/na barki zostało przeładowanych 1371 tys. kontenerów.
PioSta, rel
Ilustracje: RPPC
USD
EUR
CHF
GBP
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.