W ub. roku w bałtyckich portach przeładowano 5,9 mln TEU (kontenerów o długości 20 stóp), czyli o 14 proc. więcej, tj. w tempie podobnym jak w okresie dobrej koniunktury 2004-2008 r. - ocenia zarząd spółki Uboat Line.
Najważniejszymi rynkami obsługiwanymi przez bałtyckie linie kontenerowe są: Rosja (25,8 proc.), Szwecja (22,6 proc.), Finlandia (18,8 proc.), Polska (11,4 proc.) i Dania (10,6 proc.). Udział pozostałych krajów naszego regionu nie przekracza 10 proc.
Obecnie największym bałtyckim portem kontenerowym jest St. Petersburg, który w 2011 roku obsłużył 1,9 mln TEU. Jest to jednocześnie jedyny port o przeładunkach przekraczających milion TEU. Kolejne pozycje zajmują porty w: Goeteborgu, Arhus i Gdyni. W pierwszej dziesiątce znajduje się także port w Gdańsku, a port w Szczecinie – Świnoujściu zajmował 18 pozycję w regionie.
Polski rynek przewozów morskich kontenerów stanowi ważną część bałtyckiego systemu transportowego. W naszych portach morskich operuje pięć terminali kontenerowych: Głębokowodny Terminal Kontenerowy (skrót z ang. DCT) w Gdańsku, Bałtycki Terminal Kontenerowy (BCT) w Gdyni, Gdański Terminal Kontenerowy (GTK), Gdyński Terminal Kontenerowy (GCT) oraz terminal DB Port Szczecin (DB Szczecin).
DCT Gdańsk posiada możliwości obsługi 1 mln TEU rocznie, a co najważniejsze - nabrzeże o głębokości 15,5 metra (nieosiągalne w innych polskich portach). Tym samym jest to nie tylko najmłodszy, ale również największy terminal kontenerowy w Polsce. Z uwagi na korzystną lokalizację posiada duży potencjał rozwojowy, który w najbliższych kilku latach może zostać zwiększony czterokrotnie.
Możliwości przeładunkowe BCT szacowane są na 700 tys. TEU rocznie. Natomiast możliwości przeładunkowe drugiego gdyńskiego terminala, GCT, wynoszą około 240 tys. TEU rocznie.
Terminale kontenerowe w polskich portach, zgodnie ze światowym trendem 2011 roku, zwiększyły swoje przeładunki, nadrabiając straty z 2009 roku. Najwięcej zyskały DCT oraz GCT. Na coraz lepszej koniunkturze w branży kontenerowej skorzystały także terminale, zlokalizowane w portach basenu Morza Północnego: Rotterdam, Hamburg oraz Bremenhaven. Wyraźnie widać, że wzrost przeładunków kontenerowych dotyczy także największych europejskich portów. Najlepsze perspektywy mają firmy, posiadające przedstawicielstwa w tych portach, dzięki temu skutecznie pozyskują nowych kontrahentów
z branży kontenerowej, ocenia Uboat Line.{jathumbnail off}
Porty, logistyka
Duża konkurencja nadbałtycka o rynek kontenerów
04 kwietnia 2012 |
Źródło:
