Porty, logistyka
W ciągu kilku dni ma zostać powołany pełnomocnik ds. budowy elektrowni atomowej w Polsce. Ma opracować projekt programu rozwoju energetyki jądrowej.

13 stycznia 2009 r. może przejść do historii jako początek polskiego programu atomowego. Uchwała, którą podjął wczoraj rząd, liczy wprawdzie tylko kilka zdań, ale kończy formalne spory w rządzie na ten temat. O ile bowiem premier Donald Tusk jest zdecydowanym zwolennikiem energetyki jądrowej, o tyle wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak jest raczej sceptyczny. Wielokrotnie twierdził, że nadzieje na bezpieczeństwo energetyczne Polski pokłada raczej w energetyce ze źródeł odnawialnych, zwłaszcza biogazowniach, które produkują prąd i ciepło z roślin, odpadków i odchodów.

O energetyce jądrowej mówił wczoraj niemal wyłącznie premier Tusk. Powtórzył, że do 2020 r. powinna zostać zbudowana przynajmniej jedna elektrownia jądrowa, a jeżeli analizy potwierdzą opłacalność - to nawet dwie. Inwestorem będzie państwowa Polska Grupa Energetyczna - największy producent prądu w kraju, a pod względem wielkości druga po Orlenie polska firma. Budowa elektrowni jądrowej w 11 lat to byłby prawdziwy wyczyn. Zdaniem większości fachowców Polska potrzebuje na to przynajmniej 15 lat.

Jaką technologię Polska może kupić? Tusk po raz kolejny wymienił Francję i Koreę Płd., ale nie wykluczył także innych krajów. Zainteresowane sprzedażą Polsce reaktorów są firmy z niemal wszystkich jądrowych potentatów: USA, Japonii i Kanady.

Kandydaturę pełnomocnika ds. energetyki jądrowej Waldemar Pawlak ma przedstawić premierowi do piątku, po konsultacjach z naukowcami. Według nieoficjalnych informacji apetyt na stanowisko pełnomocnika ma wiceminister gospodarki i polityk PO Adam Szejnfeld, który niedługo jedzie do Francji podpatrywać tamtejsze elektrownie atomowe.

Najważniejsze zagadnienie, które będzie musiał rozstrzygnąć rząd, to wybór miejsca. Tusk znowu wymienił Żarnowiec, gdzie elektrownię atomową budowano jeszcze w latach 80., ale PRL-owskie władze ostatecznie się z tego projektu wycofały. Premier dodał, że w grę wchodzi dziewięć miejsc, ale za wcześnie na ich ujawnianie. Wiadomo, że przekonanie lokalnej społeczności do obecności elektrowni jądrowej będzie bardzo trudnym zadaniem, bo we wszelkich sondażach większość Polaków deklaruje, że nie chce, aby elektrownia powstała w pobliżu ich gminy. W przypadku Żarnowca byłoby o tyle łatwiej, że tam przekonani są przynajmniej samorządowcy. Niedawno rada gminy podjęła uchwałę wzywającą rząd do budowy siłowni w ich miejscowości.

Premier Tusk sporo też mówił o gazie. Stwierdził, że Polska nie była narażona na konsekwencje kryzysu ukraińsko-rosyjskiego. Ale wszystkie wcześniej rozpoczęte projekty dywersyfikujące źródła dostaw będą kontynuowane. W przypadku gazoportu w Świnoujściu, dzięki któremu będziemy mogli odbierać gaz skroplony dowożony statkami, rząd zdecydował, że potrzebna będzie specjalna ustawa. Chodzi o to, żeby tak jak przy niektórych innych projektach infrastrukturalnych zdecydowanie przyspieszyć procedury projektowe, przetargowe, budowlane i administracyjne - tłumaczył Tusk. Minister skarbu Aleksander Grad poinformował, że projekt ustawy zostanie przyjęty przez rząd do końca lutego. - Chcemy, żeby weszła w życie na początku maja. To wystarczy, aby zrealizować budowę gazoportu najpóźniej do 2013 r.

Powstanie gazoportu utrudniają także unijne zasady ochrony środowiska Natura 2000. Tusk podkreślił, że mimo chęci przyspieszenia budowy terminalu nie możemy w tej sprawie wejść w konflikt z Komisją Europejską.

Oprócz gazoportu PGNiG i Gaz System mają rządowe błogosławieństwo na budowę połączeń z Niemcami, rurociągu Baltic Pipe do Danii oraz uruchamianie nowych krajowych kopalni gazu. Premier nie wykluczył też przyłączenia się Polski do projektu wybudowania gigantycznych magazynów gazu w Baumgarten w Austrii. Jednak podkreślił, że byłoby dobrze, gdyby magazynowany tam gaz pochodził nie tylko z Rosji, ale także Azji Środkowej. Mógłby tam popłynąć, gdyby powstał gazociąg Nabucco, o którym mówi się już od kilku lat.

Rafał Zasuń
0 Bzdury Tuska.
Nóż w kieszeni się otwiera gdy czyta się wypowiedzi premiera /czyjego?niemieckiego?/Tuska .
Jak ten Jegomość mógł zostać premierem rządu w Polsce?
Jeżeli Pan nie wie jak rządzić Polską i rozwiązywać problemy to niech Pan zrezygnuje.
Podaję kilka rad na dziś :
1.w nosie mieć Unię Europejską i postępować tylko w interesie Polski ,odblokować budowę gazoportu w Świnoujściu ,
2.magazyny na gaz budować tylko w Polsce
/co za głupi pomysł z tą Austrią/ ,
3.niech Pan zapomni o budowie elektrowni jądrowych - rudy uranu wyczerpią się za ok.35 lat ,Niemcy do 2025 wygaszą wszystkie swoje reaktory ,
4.przestać walczyć z Kościołem Katolickim ,dać zielone światło dla o.T.Rydzyka i zwrócić pieniądze które były zakontraktowane na elektrownie geotermalną w Toruniu /przydałyby się przeprosiny,ale czy Pan potrafi ? /,
5.urynkowić przemysł górniczy i przestać dyskryminować polskie firmy wydobywcze /węgla w Polsce jest ok.150 mld ton ,zasoby wydobywalne ok.40 mld ton ,wydobycie roczne 100 mln ton ,wystarczy na 400 lat /.
14 styczeń 2009 : 08:57 mirek_rai | Zgłoś
0 re: Bzdury Tuska.
Wszystko OK ale z RYDZOLEM przegiołeś MOCHERZE.
14 styczeń 2009 : 09:21 dd | Zgłoś
0
Decyzję o zaprzestaniu budowy EJ "Żarnowiec" zapadła w 1991 roku. Natychmiast potem rozpoczęto wyprzedaż majątku ruchomego elektrowni. Czego nie dało się sprzedać - zniszczcono (np. 100 m maszt stacji meteorologicznej. Czy wtedy były "PRL-owiskie" władze?
14 styczeń 2009 : 21:11 pamietliwy | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter