Inne

Polscy uczestnicy konkursu piosenki Eurowizji zaśpiewali w słynnej duńskiej stoczni, która budowała statki także dla Polski. W tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji Polskę reprezentują Donatan & Cleo w piosence "My, Słowianie".

Abstrahując od indywidualnych gustów oraz wartości artystycznej produkcji muzycznych prezentowanych na festiwalach Eurowizji trzymaliśmy za "naszych" kciuki... Ciekawe, czy w finale "pomogą im ściany" sali widowiskowej - byłej hali produkcyjnej słynnej stoczni, w której powstawały również statki dla polskich armatorów, w tym także pływające do dzisiaj. 

O wyborze hal byłej stoczni B&W na miejsce organizacji tegorocznego wydania konkursu Eurowizji publiczny nadawca duński DR ogłosił we wrześniu 2013 r. Od tego czasu rozpoczęła się adaptacja hal stoczniowych na potrzeby Eurovision Song Contest 2014. Odbywa się on w hali sekcji nr 2 mieszczącej ponoć 10 000 widzów, a kompleks okolicznych postoczniowych budynków zamieniono w "Eurovision Island" ("Wyspę Eurowizji") będący zapleczem "usługowym" konkursu piosenki.

B&W Hallerne - hale stoczniowe w czasie adaptacji na miejsce organizacji festiwalu Eurowizji

Przygotowaniom hal towarzyszyły liczne dyskusje, także polityczne, związane z przekazywaniem środków publicznych na ten cel. Koszty, od początku swą wysokością wzbudzające kontrowersje, jeszcze wzrosły w czasie realizacji projektu - potrzebne było m.in. dobudowanie nowych filarów kratownicowych wspierających dach ogromnych hal.

B&W Hallerne (Hale B&W) to dwie duże przyległe hale produkcyjne byłej stoczni B&W (Burmeister & Wain lub Burmeister og Wain) zlokalizowane na na wyspie Refshaleøen w Kopenhadze. Budowano w nich sekcje i bloki, a te ostatnie montowano następnie w kadłub statku w pobliskim suchym doku znajdującym się dokładnie na przedłużeniu większej z hal.

Hale zbudowano w latach 60-tych. Służyły budowie statków prawie do roku 1996, kiedy stocznia ogłosiła upadłość. Stocznia B&W, w kraju o wysokich kosztach pracy, podobnie jak wiele innych w Europie, nie sprostała konkurencji stoczni dalekowschodnich, zwłaszcza dotowanych przez państwo chińskich i południowo-koreańskich.

Jedną z ostatnich serii statków budowanych w stoczni B&W przed jej zamknięciem stanowiło sześć, przeznaczonych dla Polski, nowoczesnych, bardzo nowatorskich w swoim czasie, szeroko opisywanych w międzynarodowej prasie fachowej, dwuposzyciowych masowców panamaxtypu BCT70 (były to zresztą jedne z pierwszych w świecie tak dużych masowców dwuposzyciowych) o nazwach Solidarność, Armia Krajowa, Szare Szeregi, Orlęta Lwowskie, Legiony Polskiei Polska Walcząca. Zbudowane zostały w latach 1991-1992 na zamówienie Polskiej Żeglugi Morskiej i do dziś pływają w barwach szczecińskiego armatora, będąc jednymi z największych statków w polskiej flocie.

Nie są to jedyne statki ze stoczni Burmeister and Wain’s Skibsbyggeri, jakie pływały w polskiej flocie. W latach 1971-1974 r powstały tam, także na zamówienie Polskiej Żeglugi Morskiej, eksploatowane przez nią do końca minionego wieku, masowce o nośności po ok. 52 000 ton (Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Toruński, Uniwersytet Wrocławskii Uniwersytet Gdański).

Statki ze stoczni B&W cechowały się wysoką jakością i dobrymi projektami. Również PŻM-owskie jednostki z tej stoczni należy uznać za udane. Pływająca obecnie w barwach PŻM seria sześciu masowców projektu BCT70 należy, mimo niemłodego już wieku, do najbardziej ekonomicznych w eksploatacji statków we flocie szczecińskiego armatora.

Stocznia i cała firma B&W (w jej skład wchodził także m.in. zakład produkcji silników okrętowych), której początki sięgają roku 1846, wciąż należą do najbardziej znanych w świecie (choć nieaktywnych już na rynku) marek w technice w ogóle, a w technice okrętowej - w szczególności i do najbardziej "zasłużonych" przedsiębiorstw w historii techniki okrętowej i rynku budowy statków.

B&W był przez długie lata czołowym w świecie producentem silników okrętowych. Silniki B&W na licencji produkowały także zakłady H. Cegielski - Poznań. W 1980 r. zakład budowy silników B&W połączony został z niemiecką firmą MAN AG tworząc MAN B&W Diesel A/S (część grupy MAN B&W Diesel Group). Kilka lat temu z nazwy firmy zniknął, niestety, człon B&W.

Warto przy okazji dodać, że w 2012 roku wszedł do eksploatacji statek Selandia, zbudowany przez stocznię B&W, przez wiele źródeł uważany za pierwszy pełnomorski statek motorowy (po erze parowców). W Polskiej flocie pływał niewiele młodszy prawie bliźniak Selandii, również z silnikiem diesel'owskim produkcji B&W. To tylko jeden z wielu słynnych, ważnych w historii okrętownictwa i żeglugi, statków ze stoczni B&W. W latach 70-tych zbudowano w niej serię największych w owym czasie na świecie i szybkich kontenerowców zaczątkowaną przez statek Nihon (w serii też była także "nowa" Selandia).

Media4Sea

1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter