Pół mili od brzegu Lampedusy na pokładzie jednostki z uciekinierami z Erytrei i Somalii wybuchł pożar. Wiadomo już, że zginęły 93 osoby. 250 uważa się za zaginione.
Uchodźcy - objęci konwencją genewską uciekinierzy z krajów ogarniętych konfliktami - informowali, że na łodzi znajdowało się 500 osób. Według włoskich karabinierów to uchodźcy podpalili koce na pokłądzie, by dostrzegła ich straż przybrzeżna. Pożar spowodował jednak zatonięcie łodzi.
Włoska policja aresztowała na brzegu jednego z rozbitków - młodego Tunezyjczyka, rozpoznanego przez uchodźców jako przemytnik, który był współorganizatorem próby przeprawy do Włoch drogą morską.
Na profilu papieża Franciszka na Twitterze zamieszczono jego apel o modlitwę za ofiary tragedii. Media przytaczają też słowa papieża, który na wiadomość o tym, co się stało, powiedział: "To hańba i nieludzki kryzys".
* * *
Organizacja broniąca praw człowieka, Human Rights Watch, szacuje, że w 2011 roku podczas Arabskiej Wiosny życie w czasie przeprawy przez Morze Śródziemne straciło około 1,5 tys. imigrantów chcących dotrzeć do Europy na starych, przeładowanych, źle wyposażonych i często zupełnie nieprzystosowanych do morskiej żeglugi statkach, łodziach czy nawet tratwach.
Tymczasem na zamieszkanej zaledwie przez 6 tysięcy osób Lampedusie, będącej na wpół zmilitaryzowaną wyspą, z powodu napływu ludzi i działającego tam ośrodka dla uchodźców rośnie niechęć do przybyszów.
(Lampedusa – włoska wyspa na Morzu Śródziemnym, największa z Wysp Pelagijskich o powierzchni 20,2 km2. Jej długość wynosi 9 km, a szerokość 3 km. Wysokość n.p.m. sięga 133 m. Populacja wyspy to ok. 6,3 tys. mieszkańców. Znaczący ośrodek turystyczny. Wikipedia)
źródło: wp.pl
