Pierwszy film o obronie Westerplatte powstał w 1967 roku, a jego reżyserem był Stanisław Różewicz. Od dzisiaj w kinach możemy oglądać film Pawła Chochlewa "Tajemnica Westerplatte", oparty w znacznej mierze na książce Mariusza Borowiaka.
Borowiak kilka lat temu swoją książką o obronie Westerplatte, podobnie jak kilkoma wcześniejszymi publikacjami, wzbudził wielkie kontrowersje. Dlaczego? Ponieważ udowadniał - wbrew powszechnej opinii - iż przez cały czas obroną Wojskowej Składnicy nie kierował jej dowódca major Henryk Sucharski, że już od 2 września placówką faktycznie dowodził kpt. Franciszek Dąbrowski.
Czytaj także: Westerplatte Borowiaka
Podobnych kontrowersji nie ustrzeże się zapewne i Paweł Chochlew. Reżyser i scenarzysta "Tajemnicy Westerplatte" korzystał również z innych źródeł, m.in. książki Melchiora Wańkowicza, rozmawiał także z obrońcami półwyspu. Jak twierdzi, poznał fakty, które odbiegały od powtarzanej przez lata legendy, m.in. ten, że major Sucharski przechodził załamanie nerwowe i że już drugiego dnia nad placówką zawisła biała flaga, że doszło do puczu, w wyniku którego zostało przejęte dowodzenie placówką, a także, iż na Westerplatte rozstrzelano dezerterów.
Realizacji filmu towarzyszyły różnorakie perturbacje: a to brak funduszy, a to wycofanie się Bogusława Lindy, który miał grać majora Sucharskiego (ostatecznie zastąpił go Michał Żebrowski). Z tych powodów przekładano premierę.
Osią fabuły Chochlew uczynił wspomniany już konflikt majora Sucharskiego z jego zastępcą kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim (w tej roli Robert Żołędziewski). Sucharski jest zwolennikiem przerwania obrony po upływie wyznaczonych przez dowództwo 12 godzin. Dąbrowski chce się bronić do upadłego, nie bacząc na życie swoje i podkomendnych. W „Tajemnicy Westerplatte” nie zbrakło efektów batalistycznych: wybuchają cysterny, pada również wystrzał z pancernika Schleswig-Holstein, Westerplatte jest bombardowane przez niemieckie samoloty i ostrzeliwane z morza przez torpedowce.
Czy Pawłowi Chochlewowi udało się stworzyć równie udane dzieło, jak "Westerplatte" Różewicza? Można się przekonać już dziś.
Cze
Fot. materiały promocyjne
Pozdrawiam
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.