Inne

Bardzo dobrze, że ktoś wpadł w końcu na pomysł, aby wydać tę książkę w Polsce. Dzięki temu mamy możliwość zapoznania się z przebiegiem jednej z najsłynniejszych ekspedycji polarnych widzianych oczyma jej legendarnego dowódcy – Ernesta Shackletona.

W 1914 roku, kiedy w Europie rozpoczynała się pierwsza wojna światowa, w kierunku Antarktydy ruszyła brytyjska ekspedycja pod dowództwem Ernesta Shackletona. Jej celem było przejście kontynentu w poprzek - od Morza Weddella do Morza Rossa przez biegun południowy.

Wyprawa składała się z dwóch statków. Endurance z Shackletonem i 27-osobową załogą popłynął na Morze Weddella, zaś Aurora na Morze Rossa. Ekipa z Endurance miała przejść kontynent, zaś ekipa z Aurory przygotować im trasę od bieguna do Morza Rossa.

Niestety, Endurance utknął w lodach zanim dotarł do brzegów Antarktydy, a potem zatonął. Po przejściu lodu i pokonaniu morza załoga dotarła do Wyspy Słoniowej położonej na południe od Przylądka Horn. Najbliższa ludzka osada – stacja wielorybnicza – znajdowała się kilkaset mil morskich dalej, na Georgii Południowej. Jedyną szansą na przeżycie było dotarcie do niej. Shackleton popłynął tam w szalupie z pięcioma towarzyszami.

Dopłynięcie do Georgii Południowej było nieprawdopodobnym wyczynem żeglarskim, ale nie kończyło kłopotów, ponieważ polarnicy przybili do niej w „złym” miejscu – stacja wielorybnicza znajdowała się po drugiej stronie wyspy. Shackleton zabrał ze sobą dwóch najsilniejszych ludzi i przeszli ląd w poprzek, pokonując góry. Potem zorganizował ratunek dla pozostałych towarzyszy.

Choć wyprawa Endurance nie przyniosła nowych odkryć, ani wyczynów, to jednak przeszła do legendy. Przeżycie bez strat w ludziach półtora roku, w najbardziej nieprzyjaznym dla człowieka środowisku na ziemi, nawet dzisiaj, po niemal stu latach od tamtych wydarzeń, budzi podziw.

Ten sukces był osobistą zasługą Shackletona. „Dla naukowych odkryć dajcie mi Scotta, dla prędkości i sprawności dajcie mi Amundsena, ale gdy nastąpi katastrofa i stracicie wszelką nadzieję, padnijcie na kolana i módlcie się o Shackletona.” - tak jego rolę w uratowaniu towarzyszy ujął inny wielki podróżnik Edmund Hilary, pierwszy zdobywca Mount Everestu, który miał także na koncie przejście Antarktydy przez biegun południowy, czyli wyczyn, który nie udał się Shackletonowi.

Historia ekspedycji Endurance jest dobrze znana także w Polsce. W ostatnich latach wydano na ten temat dwie książki, powstał też film dokumentalny, zaś w telewizji można było zobaczyć film fabularny. Nikt jednak nie zdecydował się na opublikowanie książki Shackletona „Południe”, którą napisał w 1919 roku, zaraz po zakończeniu wyprawy. Na szczęście doczekaliśmy się tego dzięki Wydawnictwu Anima Ex Machina z Warszawy. Wielkie brawa!

To pasjonująca lektura. Kolejny dowód na to, że nawet najlepsze opracowanie nie zastąpi relacji naocznego świadka. Czytanie opowieści Shackletona to prawdziwa podróż w czasie. Nie tylko dlatego, że dzięki niej możemy poznać przebieg wyprawy z pierwszej ręki, ale również dzięki starannej pracy edytorskiej. "Południe" zostało wydane według oryginalnej edycji z 1919 roku. Uzupełnione odręcznymi rysunkami autora oraz zdjęciami jednego z uczestników ekspedycji, Franka Hurleya, czyni ją jeszcze bardziej interesującą.

Warto zauważyć, że „Południe” nie ogranicza się wyłącznie do opowieści o lasach wyprawy Endurance. Shackleton opowiada także, mniej u nas znane, losy Aurory. W niezwykle dramatycznych okolicznościach jej załodze udało się wykonać zadanie przygotowania drogi dla grupy Shackeltona od bieguna południowego do Morza Rossa. Zostało to jednak okupione stratą trzech ludzi i uwięzieniem na Antarktydzie. Także i ich Shackleton musiał ratować z opresji.

To co najbardziej uderza w trakcie lektury „Południa” to fakt, że jego autor, w ani jednym miejscu nie skarży się na żadnego ze swoich towarzyszy. Wiemy z innych relacji, że nieraz musiał stawiać czoło wielu trudnym sytuacjom i w stosunku do kilku osób mógłby mieć uzasadnione pretensje. W jego książce nie ma na ten temat śladu. To kolejny dowód wielkości tego człowieka.

Reasumując. Jeśli zamierzacie poznać koleje jednej z najsłynniejszych ekspedycji żeglarskich w historii, musicie sięgnąć po „Południe”. Lepszego przewodnika niż Ernest Shackleton na pewno nie znajdziecie.

Południe. Historia Ekspedycji Ernesta Shackletona z lat 1914-1917”, Sir Ernest Shackleton, Wydawnictwo Anima Ex Machina Grzegorz Górnicki (www.poludnie-shackleton.pl), str. 292 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter