Inne

Na kołobrzeskim Bulwarze Szymańskiego osunęła się ścianka z barierkami. W Urzędzie Morskim jednak zapewniają, że katastrofy nie ma. - Żadna tragedia się nie stała, a na odpowiednie zabezpieczenie bulwaru jak najbardziej mamy pieniądze - informował wczoraj Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku.

W piątek po południu na reprezentacyjnej kołobrzeskiej promenadzie, czyli położonym miedzy molo a portem Bulwarze Szymańskiego, na długości 36 metrów, zapadła się  ścianka z barierką. Przy krawędzi Bulwaru od strony plaży powstała wyrwa o szerokości miejscami do 80 cm.

Powodem usterki było usunięcie worków podpierających posadowioną przed dwiema dekadami metalową opaskę, długą na 450 metrów. Worki zabrano, by metalową ściankę pomalować.

- Choć to dla nas dodatkowy wysiłek, sprawa nie jest technicznie trudna i nie powinna wpłynąć na przedłużenie terminu zakończenia prac. Nie ma również zagrożenia dla promenady - powiedział nam wczoraj Damazy Stachera, kierownik budowy z przedsiębiorstwa Hydrotechnika - Colcrete - von Essen Sp. z o.o. Szczecin, która zajmuje się przebudową 450-metrowej opaski brzegowej na zachód od molo oraz jej zabezpieczeniem antykorozyjnym.

"Katastroficzne" nastroje studzi także Tomasz Bobin wskazując, że nawet jeśli zakończenie robót, w związku z rozszerzeniem zakresu prac, nieco się przeciągnie, nie będzie to miało większego znaczenia. Bobin i Stachera są zgodni, że lepiej, iż usterka ujawniła się teraz, gdy w Kołobrzegu nie ma letników - bo latem Bulwar należy do najbardziej uczęszczanych miejsc w kurorcie.

Jak zapewnił Damazy Stachera, w przyszłości taka awaria nie będzie mogła mieć miejsca, ponieważ funkcję zabezpieczającą od strony morza przejmie nowa, kamienna opaska.

Łukasz Gładysiak

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.7813 3.8577
EUR 4.2042 4.2892
CHF 4.4891 4.5797
GBP 4.9911 5.0919