Inne

Jacht Energa prowadzony przez Zbigniewa „Gutka” Gutkowskiego bezpiecznie zacumował dzisiaj w marinie Santa Cruz na Teneryfie, jednej z wysp archipealgu Wysp Kanaryjskich.

Po trudnej, podjętej przedwczoraj decyzji o wycofaniu się z udziału w okołoziemskich regatach samotników Vendée Globe, polski żeglarz zamierzał początkowo wpłynąć do Las Palmas na Gran Canarii, ale nie było tam wolnych miejsc umożliwiających bezpieczne zacumowanie jachtu klasy IMOCA Open 60.

Czytaj także: Vendée Globe już bez Gutka i Nie daj się Gutek!

Gutek oraz znajdujący się już na miejscu Maciej Marczewski (kapitan techniczny jachtu) rozpoczęli przegląd jachtu, mający na celu wstępną ocenę przyczyn awarii i analizę problemów, z jakimi Gutek miał do czynienia w trakcie rejsu. Niebawem zostaną podjęte dalsze decyzje co do tego, gdzie będą dokonywane naprawy jachtu Energa oraz kiedy Zbigniew Gutkowski wróci do kraju.

- W tej chwili najważniejszy dla mnie jest jacht. To fantastyczna jednostka i ma ogromne możliwości, które mam nadzieję w pełni wykorzystać. Poza osprzętem elektronicznym jest w pełni sprawna - mówi Gutek. - Cieszę się, że bezpiecznie dotarłem do portu, wciąż czuję ogromne zmęczenie spowodowane brakiem snu oraz ogromnym stresem ostatnich dni.

Przypomnijmy, że od momentu startu 10 listopada z Les Sables d’Olonne we Francji, żeglarz nie miał zbyt wiele czasu na sen – najpierw warunki pogodowe oraz trasa biegnąca przez uczęszczane szlaki żeglowne, a potem awarie elektroniki i próby naprawienia autopilota, uniemożliwiały mu właściwie jakikolwiek odpoczynek.

- Przed nami w tej chwili kilka ważnych decyzji, ale jeszcze za wcześnie, żeby o nich mówić, tak samo jak o jakichkolwiek dalszych planach. Najpierw muszę zadbać o jacht, potem pomyślę o sobie - uzupełnia Gutkowski.

Więcej na www.energasailing.pl.

Fot. energasailing.pl

0 Historia kołem się toczy
To już następna gwiazda naszego żeglarstwa,któremu nie wyszło.Poprzednik na katamaranie ( w rejsie dookoła swiata)dotarł do (chyba dwa lata temu) Rio Gallegos w Argentynie i wszedl w spór z właścicielem statku rybackiego,który go holował do portu.Oczywiście nic się nie stało,Polacy nic się nie stało.Chcieliśmy,ale nam nie wyszło.
23 listopad 2012 : 07:59 Guest | Zgłoś
0 i jeszcze dodam
Do kompletu wyczynów dodać należy ''sukces" załogi jachtu Nashachata -przełom bodajże 2009/2010.Dwóch stosunkowo młodych ludzi straciło życie,jacht przucony w Argentynie,wyposażenie zdemontowane przez miejscowych .Naprawdę w głowie może się zakręcić od tych wyczynów.
23 listopad 2012 : 08:17 Guest | Zgłoś
0 i jeszcze raz dodam
Morze nie jest ani dobre ani złe.Sponsor musi pamiętać ,że to morze wystawia rachunki.
23 listopad 2012 : 12:57 Guest | Zgłoś
0 Gutek
Gutek z pewnością nie należy do miękkich żeglarzy - awaria elektroniki to poważny problem tym bardzie,j że w świecie ruch statków jest coraz większy i nie trzeba go krytykować za tą podjętą bezpieczną decyzję.
28 listopad 2012 : 11:23 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter