Chcecie zobaczyć łódź sprzed trzech tysięcy lat? Zapoznać się dziejami żeglugi na największej polskiej rzece? Odbyć podróż śladami Jamesa Cooka? A na dodatek nic za to nie zapłacić? Zapraszamy do Tczewa.
Niewiele jest w Polsce miast, których historia tak bardzo związana jest z wodą, zarówno tą małą, jak i dużą. Małą, bo położony nad dolną Wisłą Tczew, przez całe wieki czerpał z niej korzyści. Dużą, bo to właśnie tutaj powstała pierwsza w naszym kraju Szkoła Morska.
Od kilku lat Tczew stara się powrócić do tych tradycji. Miasto porządkuje tereny nad rzeką. Wybudowana została nowoczesna marina. A znajdujące się tutaj Muzeum Wisły, otworzyło niedawno nową wystawę. Jest więc co oglądać.
Muzeum Wisły jest oddziałem Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. To największe muzeum w Polsce poświęcone rzece. Placówka nie odbiega poziomem od podobnych obiektów w Europie. W ubiegłym roku odwiedziło ją ponad 14 tysięcy osób.
Muzeum otwarto w 1984 roku, w przekazanym przez miasto budynku dawnej fabryki wyrobów metalowych. Dopiero jednak w latach 2006-2007 obiekt przeszedł gruntowny remont, który odmienił jego oblicze, dostosowując do wymogów współczesności.
Od kliku miesięcy można tutaj oglądać wystawę ukazującą Wisłę w dziejach Polski. A przypomnijmy, że rzeka ta była niegdyś główną arterią Rzeczypospolitej. Spławiano nią z głębi kraju zboże i drewno do Gdańska, aby tam załadować na statki i posłać dalej w kierunku Zachodniej Europy.
Wystawa skonstruowana została na kanwie XVI-wiecznego poematu Sebastiana Fabiana Klonowica opisującego spław towarów Wisłą. Dokument ten, to istna kopalnia wiedzy na ten temat. Ekspozycja w Muzeum Wisły także.
Zwiedzając ją, można zapoznać się z najstarszymi wiadomościami o Wiśle, poznać jej przyrodę, ewolucję osadnictwa, dzieje Pomorza, a nawet prawo rzeczne. W głównej części ekspozycji przedstawiono historię spławu wiślanego, życie załóg statków rzecznych, typy wiślanych jednostek pływających, szkutnictwo oraz nadwiślańskie porty.
Ozdobą wystawy są prezentowane tam oryginalne eksponaty, w dużej mierze pochodzące z wykopalisk archeologicznych. Można więc obejrzeć tutaj zarówno przedmioty codziennego użytku, narzędzia pomiarowe używane w dawnych handlu wiślanym czy narzędzia szkutnicze.
Największym eksponatem jest bat wiślany – XX-wieczna łódź towarowo-pasażerska – o długości ponad 10 metrów. Prawdziwą perełką kolekcji jest zaś, odnaleziona w okolicach Pińczowa, dłubanka, której wiek określono na – bagatela! – ponad 3 tysiące lat.
Nowa wystawa w Muzeum Wisły w Tczewie to nie tylko gabloty z eksponatami. Na ekspozycji zamontowano kilka stanowisk multimedialnych, dzięki którym zwiedzanie nie jest tylko nudnym spacerem od jednej tablicy informacyjnej do drugiej. Placówka stara się zresztą, nie tylko w ten sposób, przyciągnąć do siebie najmłodszych.
- W muzeum prowadzimy zajęcia edukacyjne skierowane do uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich - mówi kierowniczka Muzeum Wisły Ewa Sidor. - Ich tematyka związana jest z treścią prezentowanych wystaw, np. na stałej wystawie wiślanej proponujemy temat pt. „Polska spichlerzem Europy”. Prowadzimy też Akademię Wilków Morskich, czyli zajęcia dla dzieci ze szkół podstawowych, podczas których przekazujemy im podstawowe informacje na temat morza. To nawiązanie do istniejącej w Tczewie w latach 1920-1930 Szkoły Morskiej, której historię pokazuje druga nasza wystawa. Uczniowie mogą również wziąć udział w lekcji pod tytułem „Archeologia podwodna w Polsce” oraz „Co to jest muzeum?”
Jak powiedzieliśmy powyżej, Muzeum Wisły w Tczewie jest oddziałem Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku (CMM). Prezentowane w nim zbiory to część większej kolekcji dotyczącej dziejów żeglugi śródlądowej, którą opiekuje się Dział Historii Żeglugi Śródlądowej pod kierownictwem Jadwigi Klim.
Dział ten był jednym z pierwszych utworzonych w CMM już pięćdziesiąt lat temu. W tym czasie udało się zgromadzić ponad tysiąc eksponatów związanych z historią żeglugi śródlądowej w Polsce. Poza Muzeum Wisły w Tczewie są one jeszcze prezentowane w obiektach CMM w Gdańsku i niektórych placówkach terenowych.
Kolekcja jest niezwykle różnorodna. Dział opiekuje się największym w Polsce zbiorem łodzi i czółen ludowych z Wisły i jej dorzecza, liczącym prawie czterdzieści jednostek. Niektóre pochodzą z okresu wczesnego średniowiecza. Dział może się również pochwalić kolekcją pięćdziesięciu modeli statków śródlądowych i kilkudziesięcioma kajakami, wśród których jest jeden zbudowany w latach trzydziestych ubiegłego wieku przez harcerzy z Włocławka.
- Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak duże znaczenie w historii Polski miała żegluga śródlądowa, szczególnie wiślana - mówi Jadwiga Klim. - Rzeki były i są naturalnym zapleczem portów morskich. Niestety, w Polsce już tej ważnej roli nie pełnią - wystarczy spojrzeć na nasze niemal puste rzeki. Nasza rola jako CMM polega więc na dokumentowaniu, prezentowaniu i przypominaniu historii polskich rzek, jako ważnego elementu historii ziem polskich.
Każdy kto skręci z głównej drogi i zawita do Muzeum Wisły w Tczewie powinien także zajrzeć do mieszczącej się w tym samym budynku Fabryki Sztuk. Można tam zobaczyć, także niedawno otwartą, wystawę poświęconą ojcu i synowi Forsterom. Johann Reinhold Forster urodził się w Tczewie, a jego syn Jerzy w podgdańskim Mokrym Dworze. Obaj panowie wzięli udział w drugiej wyprawie legendarnego żeglarza wszech czasów Jamesa Cooka na Pacyfik, z których zostawili słynne relacje.
Co ciekawe, wizyta w obu placówkach nic nie kosztuje. Zarówno Muzeum Wisły, jak i Fabryka Sztuk nie pobierają opłat za wstęp. Można je więc zwiedzać za darmo. To tak samo unikalne, jak tematyka którą prezentują.
Tomasz Falba
Fot. Tomasz Falba, Bernadeta Galus, Wojciech Jóźwiak