Inne
Duże firmy transportowe poradziły sobie w 2010 r. zupełnie przyzwoicie. Mniejsze raczej traciły.
W najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statycznego "Transport-wyniki działalności w 2010 r." czytamy, że w 2010 r. przychody transportu ze sprzedaży wyniosły 137,6 mld zł. To o ponad 6 proc. więcej niż w najtrudniejszym dla branży 2009 r. Co istotne, połowę przychodów wypracowały firmy zatrudniające więcej niż 49 osób. Także dynamika sprzedaży usług tych przedsiębiorstw była wyższa od średniej w sektorze - o 8,7 proc. Z tego wniosek, że dynamika wzrostu przychodów w mniejszych firmach albo była niska, albo spadała.


Drogi górą

98.3 proc. udziału w łącznych przychodach sektora miały transport lądowy i rurociągowy, przy czym na transport samochodowy przypadało 84.4 proc. przychodów. Udział transportu morskiego wyniósł 1 proc, a lotniczego 0,7 proc.
W 2010 r. w sektorze transportowym pracowało 478,5 tys. osób - o 2 tys. mniej niż w 2009 r. To wynik kryzysu z 2008 r.
Koszty własne uzyskania przychodów w całym sektorze wyniosły w 2010 r. 131 mld zł (były o 5,5 proc. większe niż w 2009 r.), w tym koszty sprzedanych usług 114,3 mld zł i były większe o 4,7 proc. w porównaniu do 2009 r.
Wynik finansowy brutto osiągnięty przez firmy zatrudniające powyżej 49 osób wyniósł w 2010 r. ponad 1,8 mld zł, rok wcześniej było to nieco ponad 1 mld zł. Z kolei wynik finansowy netto wzrósł z 392,9 min zł w 2009 r. do 1,13 mld zł. Polepszyły się wskaźniki rentowności obrotu brutto - z 1,6 do 2,5 proc. i rentowności obrotu netto - z 0,6 do 1,6 proc.


Woda odstrasza?

W 2010 r. wszystkimi rodzajami transportu przewieziono ponad 1,8 mld ton ładunków, czyli o 8,7 proc. więcej niż przed rokiem. Przewozy osiągnęły poziom 317 mld tonokilometrów, czyli o 12,1 proc. więcej niż przed rokiem. Transportem kolejowym przewieziono 217 min ton ładunków (wzrost o 8 proc.) i 261,3 min pasażerów (mniej o 7,5 proc), transportem samochodowym ponad 1,55 mld ton ładunków (więcej o 8,9 proc.) i 569,7 min pasażerów (mniej o 7,1 proc). Transport lotniczy zanotował wzrost w ruchu pasażerskim (ponad 4,99 min pasażerów - wzrost o 14,7 proc.) i towarowym (40,7 tys. ton ładunków, więcej o 11,1 proc).
Żegluga śródlądowa nie jest mocną stroną polskiego systemu transportowego. W 2010 r. rzekami przewieziono 5,1 min ton ładunków, co oznacza spadek w porównaniu do 2009 r. o ponad 9 proc. Zmniejszenie przewozów dotyczy również transportu morskiego. Tu zanotowano 8,4 min ton ładunków i niemal 11 proc. spadek.


Walka o Europę

Co ciekawe, kolej odnotowała w 2010 r. duży wzrost przewozów międzynarodowych (o 30,3 proc), natomiast przewozy krajowe osiągnęły poziom podobny do tego z 2009 r. Przewozy ładunków w komunikacji międzynarodowej najbardziej wzrosły w tranzycie (o 55,6 proc), znacznie zwiększyły się również przewozy w eksporcie (o 33,4 proc), a także w imporcie (o 25,4 proc). Transportem intermodalnym przewieziono o 30,2 proc. kontenerów (z ładunkami i pustych) więcej niż przed rokiem, przy czym ponad 80 proc. to przewozy międzynarodowe.
Polskie spółki kolejowe miały w 2010 r. 13 proc. udział w łącznych przewozach koleją w UE, mierzonych w tonokilometrach, czyli zajmowały nadal drugie miejsce za Niemcami. W przewozach międzynarodowych nasze spółki zajmują trzecie miejsce, za Niemcami i Łotwą.
W 2010 r. polskie firmy transportowe (krajowe i międzynarodowe) miały też 12 proc. udział w łącznych przewozach w transporcie samochodowych w 27 krajach UE. To plasuje nas na trzeciej pozycji za Niemcami i Hiszpanami.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter