Pierwowzór tego statku w XIX wieku służył do transportu herbaty i owoców, poczty, a także poszukiwaczy złota z Kalifornii i Australii. Stad Amsterdam, replika najszybszego typu żaglowców, cumuje w Gdyni. To pierwsza i być może jedyna okazja, by wejść na pokład holenderskiej fregaty. Na wrześniowym zlocie żaglowców w Gdyni klipra nie będzie.
Stad Amsterdam będzie można bezpłatnie zwiedzić dziś, od godz. 17.30 do 20.30. Statek cumuje przy nabrzeżu Pomorskim, naprzeciwko Akwarium Gdyńskiego.
- Załoga pokaże zwiedzającym przykładowe sprzęty na statku i wytłumaczy zasady ich działania - mówi Katarzyna Gurszyńska z agencji zatrudnienia Randstad. - Dzięki obecności tłumaczy goście będą mogli porozmawiać z kapitanem.
Ponadto pierwsze sto osób, które się zarejestrowało na stronie internetowej http://www.randstad.pl otrzyma upominki niespodzianki. Rejestracja gości wciąż jest otwarta.
- Wizyta na pokładzie klipra, stanowiącego wierny historycznie model, to podróż do przeszłości - mówi Gurszyńska. - To niesamowite doświadczenie. Czasy dawnej chwały kliprów, gdy transportowały delikatną herbatę, pocztę czy natchnionych gorączką złota pasażerów z Kalifornii i Australii, powracają tu w nowoczesnej formie.
Żagle mają powierzchnię 2200 metrów kw., natomiast pokład 60 metrów długości.
- Maszt mierzy zaś 46 metrów i 25 centymetrów - mówi Gurszyńska. - Jest wyższy niż ten na Darze Pomorza. Zęby zapanować nad żaglami, potrzebne jest 25 kilometrów liny.
Na żaglowcu jest 14 kabin pasażerskich, salon pod pokładem oraz bar. Stad Amsterdam zbudowano z myślą o osiąganiu dużych prędkości. Poza rejsami turystycznymi, statek bierze udział w regatach. - Kliper może osiągnąć maksymalną prędkość 16,5 węzła - mówi Gurszyńska. - Brał udział w regatach STI Tali Ships' Races, w których zajął drugie miejsce w klasie A i był częścią Hanse Sail Rostock - dodaje.
Regularnie organizowane są na pokładzie jednostki specjalne wyprawy szkoleniowe, których celem jest przyuczenie młodych entuzjastów do fachu marynarza. Także młodzi ludzie zbudowali statek.
- 138 zatrudnionych przez Randstad młodych bezrobotnych pracowników przywróciło zapomniane tradycje rzemieślnicze portowego miasta, zyskując zarazem nowe doświadczenie zawodowe - opowiada Katarzyna Gurszyńska. - Dzięki współpracy agencji z miastem Amsterdam żaglowiec wypłynął na podbój mórz i oceanów ponad sto lat po tym, jak w Amsterdamie zbudowano ostatni żaglowiec pasażerski.{jathumbnail off}
Inne
Kliper z Amsterdamu cumuje w Gdyni. Dziś można bezpłatnie zwiedzie statek
19 sierpnia 2011 |
Źródło:
