Inne
Rybackie kutry latem wyruszają w morze, ale tylko nieliczne na połów. Duża ich część "łowi" bowiem... turystów. Przejażdżka prawdziwym kutrem rybackim to przecież jeszcze jedna atrakcja dla wczasowiczów, a z drugiej strony - okazja na zarobek dla armatora i załogi w martwym sezonie.

Niektóre jednostki, aby zachęcić do rejsu, są tak podszykowywane na lato, że trudno odróżnić, czy to kuter, czy też łódź wikingów lub okręt korsarzy. Ale największa frajda to oczywiście sama przejażdżka po Bałtyku. W portach we Władysławowie czy Helu z turystami wyrusza codziennie kilkanaście jednostek na zwykle godzinne rejsy.

Cena za taką przyjemność od osoby waha się w granicach 15-20 zł. Ale dzięki morskiej wyprawie można zobaczyć np. nabrzeża zamkniętego obecnie dawnego portu wojennego w Helu, niedostępnego od strony lądu. Albo opłynąć początek Polski, czyli koniec Półwyspu Helskiego. Bo cypel jest jednak zbyt duży, aby z lądu dostrzec jego owalny kształt. A z pewnego oddalenia z morza -jak najbardziej.

Specjalną atrakcją rejsu, przy wietrznej pogodzie - dla oczywiście wytrwałych - jest mocne falowanie. Dlatego nie radzimy wchodzić w takich przypadkach na pokład z pełnym żołądkiem.{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter