Inne
Porty są jak kobiety - kokietują armatorów i przewoźników lądowych niskimi cenami przeładunków. Kuszą pod warunkiem, że pozwala im na to prawo. W większości krajów unijnych rządy dają im taką szansę, bo wiedzą jakie znaczenie ma handel dla gospodarki.

Tylko nabrzeża w Polsce, a zwłaszcza w Szczecinie, działają w niepewności jutra. Nie dość, że nasz port zmaga się z problemem wynikającym ze zbyt płytkiego toru wodnego, to jeszcze działające w nim firmy będą musiały zapłacić miliony z tytułu zaległego VAT-u który - jak twierdzą - w portach zachodnich nie jest egzekwowany. Takie podejście pogarsza ich konkurencyjność, może doprowadzić do upadku lub przeniesienia się gdzie indziej.

Na fiskalizm państwa nie ma się co obrażać, bo jest jednym z najważniejszych elementów finansowania bytu kraju. Z drugiej jednak strony czas najwyższy aby ci, którzy stanowią w Polsce prawo zastanowili się dwa razy, czy przypadkiem nie wylewają dziecka z kąpielą. W przeciwnym wypadku zaczną się rodzić podejrzenia, że rządowi chodzi o łatanie dziury budżetowej za wszelką cenę - nawet za cenę pożarcia jednej z dziedzin gospodarki.


Marek Klasa{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter