Miasto ogłosi drugi przetarg na dzierżawę sopockiego mola. Szybkimi krokami zbliża się rewitalizacja hipodromu.
W przyszłym tygodniu władze Sopotu mają zdecydować o wszczęciu drugiego postępowania przetargowego na wyłonienie dzierżawcy mola i przyszłej przystani jachtowej. - Postaramy się złagodzić warunki, głównie inwestycyjne. Spodziewamy się ogłosić postępowanie do końca sierpnia, a termin składania ofert przypadnie prawdopodobnie na połowę października. Czekamy jeszcze na decyzję prezydenta - mówi Halina Biernacka, naczelnik wydziału kultury Urzędu Miejskiego w Sopocie.
W pierwszym przetargu, ogłoszonym w czerwcu, nie wpłynęła żadna oferta. Inwestorów mogła zniechęcić konieczność wydania nawet 10 mln zł na prace remontowe mola i wysokość rocznego czynszu (3,5 mln zł). Nowy gospodarz ma zarabiać na sprzedaży biletów przez pięć miesięcy w sezonie letnim, gdy molo odwiedza nawet 1 mln osób. Poza tym będzie mógł czerpać przychody z reklam, gastronomii, zarządzania lodowiskiem i muszlą koncertową.
Dodatkowo pod zarządem gospodarza znajdzie się przystań jachtowa, budowana przez miasto kosztem 70 mln zł. - Jeśli w drugim przetargu nie wpłynie żadna oferta, możemy przedłużyć umowę dotychczasowemu dzierżawcy [Kąpielisko Morskie Sopot -przyp. aut.] do czasu budowy przystani jachtowej, czyli do wiosny 2011 r. - dodaje Halina Biernacka. O ile wyłonienie nowego dzierżawcy mola opóźnia się, o tyle inna inwestycja Sopotu - modernizacja XIX-wiecznego hipodromu - ma szansę na realizację zgodnie z planem.
Władze spółki Hipodrom Sopot, której właścicielem jest gmina, ogłosiły właśnie przetarg na roboty budowlane. Inwestycja pochłonie 31 mln zł netto. - Z tego 13 mln zł to dotacje unijne, 12 mln zł będzie pochodzić z podniesienia kapitału zakładowego spółki, a reszta to pieniądze własne Hipodromu - mówi Magdalena Rutkowska, prezes Hipodromu Sopot. Inwestycja ma się zakończyć w październiku 2012 r.
Anna Pronińska{jathumbnail off}
Inne
Sopot szuka partnerów
20 sierpnia 2010 |
Źródło:
