Gdyńska uczelnia walczy w sądzie o prawa do żaglowca, który zawsze był jej wizytówką. Spór prawny o Dar Młodzieży trwa, właśnie rozpoczęła się kolejna sprawa przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Gdy w 1982 r. zakończono budowę żaglowca, w rejestrze okrętowym, który jest swoistą księgą wieczystą statku, jako właściciela jednostki wpisano państwo. Armatorem Daru Młodzieży została państwowa Wyższa Szkoła Morska, której spadkobiercą jest dzisiejsza Akademia Morska.
Przed kilkoma laty uczelnia poprosiła Izbę Morską w Gdyni o zmianę zapisu w rejestrze, by to ona została właścicielem żaglowca. Izba wniosek wprawdzie uwzględniła, ale jej decyzję zaskarżyło Ministerstwo Infrastruktury.
- "Dar Młodzieży" został wybudowany ze składek ogólnonarodowych, które zbierał Komitet Budowy "Daru Młodzieży". Żaglowiec jest więc wizytówką i ambasadorem Polski, jest też dobrem ogólnospołecznym, który nie może należeć do jakiegokolwiek innego podmiotu poza skarbem państwa - czytamy w uzasadnieniu ministerstwa.
Odwoławcza Izba Morska w maju 2005 r. orzekła prawomocnie, że w rejestrze okrętowym właścicielem pozostanie Skarb Państwa. Uczelni pozostawiono jednak furtkę: mogła zwrócić się z pozwem cywilnym do sądu, z czego skwapliwie skorzystała. We wtorek odbyła się pierwsza rozprawa.
Pełnomocnik uczelni, mecenas Roman Olszewski, podkreślał na niej, że "Dar Młodzieży" był i jest w zarządzie szkoły, tak jak i inne składniki jej majątku, np. samochody służbowe i inne statki. - Żaglowiec jest więc własnością Akademii z mocy prawa - argumentował mecenas.
Kolejna rozprawa 12 października.
rb, pap
{jathumbnail off}
Inne
Akademia Morska walczy o Dar Młodzieży
16 czerwca 2010 |
Źródło:
