Znaleźć optymalny sposób usuwania z plaży glonów oraz ich transportu i utylizacji, a zarazem przekonać się, czy da się je wykorzystać do tworzenia biogazu - Sopot sprawdzi to w ramach unijnego programu, w którym uczestniczy dziewięć miast z rejonu Morza Bałtyckiego.
O tym, że glony potrafią stanowić spory problem dla mieszkańców Trójmiasta, można przekonać się, wychodząc na plażę w okresie, gdy kwitną sinice.
Sopot próbuje walczyć z glonami od lat. Już kilka razy urzędnicy przymierzali się do zakupu specjalnej maszyny, która pomagałaby zbierać je z wybrzeża. Ostatecznie jednak nie kupili jej, zostawiając problem na barkach firm, które wygrywają co roku przetargi na sprzątanie plaż.
Być może jednak niedługo sytuacja się zmieni. Wszystko dzięki unijnemu programowi, którego realizacja ma się w najbliższym czasie rozpocząć. Sopot będzie mógł w jego ramach wydać ponad 500 tys. zł. Większość pieniędzy pochodzić będzie z budżetu UE, miasto dorzuci jedynie około 80 tys. zł. Zyski mogą się jednak okazać dla Sopotu znacznie większe.
- Liczymy na wypracowanie najlepszej metody zbierania, przewozu i przetwarzania glonów. Chcemy też wypracować sposób wykorzystania glonów do produkcji biogazu. Oczywiście projekt będzie miał na celu sprawdzenie nie tylko tego, czy jest to możliwe, ale głównie tego, czy jest to opłacalne - mówi Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu.
Na pomysł wykorzystania glonów do produkcji biogazu wpadli, niemal równocześnie, pracownicy Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk oraz badacze ze szwedzkiego miasta Trelleborg. Miasto to, leżące w rolniczym rejonie Szwecji, ze względu na dużą liczbę nawozów sztucznych, trafiających do morza, narażone jest niemal co roku na "inwazję" glonów. Za naukową stronę projektu będą odpowiadać Polacy. Wyniki ich pracy poznamy na przełomie 2012 i 2013 roku.
Piotr Weltrowski{jathumbnail off}
Inne
Kurort sprawdzi, czy z glonów można wytwarzać gaz
29 marca 2010 |
Źródło:
