Inne
Zainteresowane stocznią są firmy DCNS i Damen. Resort obrony rozmawia już z inwestorami.

Stoczniowcy
Stocznia Marynarki Wojennej może zostać niebawem przejęta przez zagraniczny koncern.
(© fot. archiwum)

Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni może trafić w ręce francuskiego, państwowego giganta zbrojeniowego - koncernu DCNS. Minister obrony Bogdan Klich potwierdził, że francuski koncern jest zainteresowany przejęciem SMW. W "Polsce Dzienniku Bałtyckim" informowaliśmy o tym w piątek. Zaangażowanie DCNS ma być częścią większego projektu konsolidacji europejskiego przemysłu stoczniowo-zbrojeniowego - doniósł w ubiegłym tygodniu francuski dziennik "Les Echos".

Gdyńska stocznia, atrakcyjna z powodu niższych kosztów pracy, byłaby włączona w sieć stoczni współpracujących przy budowie francuskich korwet Gowind, sprzedawanych na eksport. W Gdyni powołano by pełnomocnika ds. obsługi kontaktów eksportowych. Transakcja może być powiązana z zakupem w przyszłości przez polską marynarkę dwóch francuskich okrętów podwodnych.
Oprócz Francuzów stocznię na oku ma mieć także holenderski koncern Damen. Resort obrony wysłał do ministrów obrony NATO zapytania o potencjalnych inwestorów.

- Dostałem dwie odpowiedzi - od ministrów obrony Holandii Eimerta van Middelkoopa i Francji Herve Morina, którzy zarekomendowali holenderską grupę Damen i francuską stocznię DCNS. W ostatnim czasie wydaje się, że Francuzi są bardziej zainteresowani, ale nie sposób tego przesądzać przed przetargiem, który niebawem się rozpocznie - powiedział Klich Polskiej Agencji Prasowej.

Pod koniec miesiąca francuski koncern ma przedstawić swoje plany wobec stoczni. Agencja Rozwoju Przemysłu opublikowała w ubiegłym tygodniu ogłoszenie, iż zamierza sprzedać udziały w SMW.

- ARP SA zaprasza potencjalnych inwestorów (podmioty krajowe i zagraniczne) do zgłaszania zainteresowania nabyciem akcji i/lub ewentualnym objęciem akcji nowej emisji, które powstaną w wyniku podwyższenia kapitału zakładowego spółki - czytamy w zaproszeniu.

Inwestorzy mogą wysyłać zgłoszenia do 26 października. Do końca miesiąca zostaną one rozpatrzone. ARP chce sprzedać w drodze negocjacji wszystkie posiadane 99,4 proc. akcji stoczni. Reszta akcji stoczni jest w rękach resortu obrony. Związki zawodowe działające w stoczni uważają, że do przeprowadzenia ewentualnej sprzedaży stoczni nie wystarczy decyzja ARP i MON, ale konieczna jest zgoda całego rządu.

- Kwestia sprzedaży naszej stoczni powinna być uzależniona od decyzji Rady Ministrów. Stocznia jako podmiot istotny dla obronności kraju została skomercjalizowana ale nie w celu prywatyzacji - podkreśla Mirosław Kamieński, przewodniczący Solidarności w Stoczni Marynarki Wojennej.

Sprzedaż stoczni, która od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi, ma być gwarancją jej dalszego istnienia. Teraz zakład utrzymuje się głównie ze zleceń resortu obrony. W tym roku udział produkcji zbrojeniowej w przychodach wynosi 81 proc. Stocznia już kilkakrotnie stracił płynność finansową i miał problemy z wypłatą wynagrodzeń dla załogi. Z powodu utraty płynności finansowej zarząd zwrócił się do sądu o pozwolenie na zawarcie układu z wierzycielami stoczni. Ma to umożliwić przeprowadzenie restrukturyzacji stoczni.

W SMW z powodu konieczności cięcia kosztów, zwolniona zostanie część załogi. Pracę miało stracić 300 osób. Ostatecznie zarząd i związki zawodowe dogadały się, że do końca tego miesiąca odejdzie 220 pracowników, głównie administracyjnych. W kwietniu przyszłego roku zwolnionych zostanie kolejnych 30 osób. Zarząd stoczni argumentuje, że ograniczenie zatrudnienia jest konieczne, ponieważ obecnie połowę z liczącej 1200 osób załogi stanowią pracownicy nieprodukcyjni. Ograniczenie zatrudnienia ma przynieść oszczędności rzędu 1-1,5 mln zł rocznie.


Stocznia Marynarki Wojennej żyje głównie z remontów dla MON

Stocznia Marynarki Wojennej utrzymuje się głownie ze zleceń resortu obrony. W tym roku udział produkcji zbrojeniowej w przychodach wynosi 81 proc. Z racji ubogiego budżetu na obronność zamówień jest coraz mniej. W tym roku wartość zamówień wynosi ok. 100 mln zł. Na rozbudowę floty Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma pieniędzy. Z tego powodu budowa wielozadaniowej korwety "Gawron" trwa od 8 lat. We wrześniu tego roku w końcu zwodowany został jej kadłub. Okręt ukończony ma być dopiero za 3 lata. Z budowy kolejnych sześciu rząd zrezygnował. W 2005 r. stocznia została skomercjalizowana i przejęta przez ARP. Obecnie została wystawiona na sprzedaż. Inwestorzy mogą kupić 160 mln akcji zwykłych imiennych o wartości nominalnej 50 groszy każda.


Jacek Klein
{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6434 3.717
EUR 4.2267 4.3121
CHF 4.4994 4.5902
GBP 4.9592 5.0594