Nowy szlak kajakowy

Zakończyła się budowa szlaku kajakowego ze Straszyna do Kępca wodami Raduni i dalej Motławą do Gdańska. Otwarcie zapowiada się imponująco, bo w pierwszym spływie uczestniczyć ma ponad sto osób.

Spływ rozpocznie się w Straszynie, 19 lipca o godzinie 9. Na trasie zaplanowano kilka przenosin kajaków. Pierwsze - przy elektrowni wodnej Prędzieszyn, a kolejne przy elektrowniach: Kuźnice, Juszkowo i Pruszcz Gdański. Ostatnią tak zwaną przenoskę zbudowano za Pruszczem Gdańskim, na granicy z Gdańskiem przy wodospadzie spiętrzającym wodę, zbudowanym przed laty dla potrzeb byłej cukrowni. Postój z posiłkiem planowany jest około godziny 15 w gospodarstwie agroturystycznym w Krępcu. Wytrawni kajakarze popłyną Motławą do Gdańska i po defiladzie obok zabytkowego Żurawia oddadzą kajaki w przystani Żabi Kruk.

- Jestem przekonana, że nie zabraknie chętnych do uprawiania tej formy rekreacji - mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gdański. - Szlak kajakowy stanie się zapewne popularny, bo też nie zabraknie tu atrakcji. Będzie można zwiedzać elektrownie wodne z początku ubiegłego wieku oraz rozbić namioty i nocować w gospodarstwie agroturystycznym w Krępcu. Motława i Radunia oraz Czarna Łacha płyną przez Żuławy między wałami, a kilka metrów poniżej poziomu wody znajdują się pola i domy rolników. Najniższy punkt w Krępcu znajduje się 1,5 metra poniżej poziomu morza. Nie lada gratką turystyczną będzie możliwość przepłynięcia środkiem starego Gdańska w okolice ul. Długiej, albo od Krępca w górę Motławy, do Grabin Zameczku. Ciekawym miejscem na szlaku będzie Faktoria Rzymska w Pruszczu Gdańskim, która jest jeszcze w budowie. Przesunięcie szlaku w górę Raduni nie będzie możliwe, bo znajduje się tu zbiornik wody pitnej, po którym nie wolno pływać kajakami.

Inwestycja kosztowała łącznie 650 tys. zł. Ze środków unijnych udało się pozyskać aż 500 tys. zł.

Wawrzyniec Rozenberg