Fot. Tomasz Kamiński / AG
Sprawa dotyczyła wydarzeń z pierwszej połowy ubiegłego roku. Władze HCP Cegielski zarzucały Marcelowi Szaremu, że w lutym, marcu i kwietniu - a więc w okresie, kiedy trwały rozmowy płacowe ze związkami zawodowymi - zorganizował trzy nielegalne wiece w sercu fabryki (na tzw. płycie).
Choć spotkania, które odbywały się zaraz po przerwie śniadaniowej, były krótkie i trwały od 15 do 30 minut, to w każdym z nich wzięło udział od 100 do 200 osób. Zarząd obliczył, że wskutek takich przerw firma straciła 8 tys. zł - i złożył na Szarego doniesienie do prokuratury. Ta skierowała akt oskarżenia przeciwko działaczowi związku zawodowego. Według Inicjatywy Pracowniczej miała to być forma pozbycia się Szarego z zarządu, w którym zasiadał jako przedstawiciel wybrany przez załogę.
Na wczorajsze ogłoszenie wyroku przyszło około 30 pracowników Cegielskiego. Z sądu wychodzili wzburzeni. - Skandal! Przecież to nie były żadne strajki, spotkania trwały po 10 minut - komentowali. - Myśleliśmy, że żyjemy w demokratycznym kraju. Okazuje się jednak, że jest jak za komuny. Karze się związkowca za to, że walczy o prawa pracownicze.
- Od lat w Cegielskim niezadowoleni pracownicy spotykają się na płycie i nigdy nie byli za to karani - oburzał się Jarosław Urbański z Inicjatywy Pracowniczej.
Poznański sąd uznał, że ubiegłoroczne wiece były zorganizowane i "nosiły znamiona zbiorowego odstąpienia pracowników od świadczenia pracy", a więc strajku. Ale nielegalnego, bo niezgodnego z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. - Trwały rozmowy płacowe, były rokowania związków z zarządem, to był bardzo nerwowy okres w Cegielskim. Pan Szary chciał wywrzeć presję na władzach spółki - argumentował wczoraj sędzia Arkadiusz Golińczak.
Sąd ukarał Szarego karą grzywny w wysokości 3 tys. zł. - To były akcje strajkowe, ale nie miały charakteru długotrwałego. W ocenie sądu nie wyrządziły takiej szkody, jaką wyliczył HCP Cegielski - tłumaczył sędzia Golińczak.
Sąd nie odniósł się do wniosku oskarżenia o pozbawienie Szarego funkcji w zarządzie zakładów Cegielskiego. Według władz HCP związkowiec wykorzystywał swoją pozycję podczas organizowania strajków. - Pan Szary nie przemawiał na wiecach jako członek zarządu, lecz działacz Inicjatywy Pracowniczej - mówił sędzia. I dodał, że kwestie zajmowania stanowisk przez Szarego, spółka powinna rozstrzygać według własnych procedur.
Wyrok nie jest prawomocny. Szary już zapowiedział apelację. - Nie jestem zdziwiony orzeczeniem sądu, biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczną w Polsce i to, jak się traktuje związkowców - mówił tuż po ogłoszeniu wyroku.
Lech Bojarski{jathumbnail off}
![Pięciogodzinna gehenna pasażerów promu [FILM]](/thumbnails/_gfx/x_nowe_03/prom-medium.jpg)
USD
EUR
CHF
GBP