Spadki przeładunków będące efektem świtowego kryzysu zmuszają niemieckie porty do redukcji liczby pracowników.
Porty w Bremie i Bremerhaven planują zwolnienie w tym roku do 1400 z 2400 pracujących tam osób. Port Bremerhaven zanotował w tym roku 25% spadek w przeładunkach kontenerów, podczas gdy przeładunki samochodów spadły o połowę.
Część operatorów portowych negocjuje ze związkami zawodowymi skrócenie czasu pracy, co ma zapobiec zwalnianiu pracowników.
Czas pracy skrócono już części portowców z Rostoku, a prowadzone są także rozmowy z portowcami z Hamburga.
{jathumbnail off}
Porty w Bremie i Bremerhaven planują zwolnienie w tym roku do 1400 z 2400 pracujących tam osób. Port Bremerhaven zanotował w tym roku 25% spadek w przeładunkach kontenerów, podczas gdy przeładunki samochodów spadły o połowę.
Część operatorów portowych negocjuje ze związkami zawodowymi skrócenie czasu pracy, co ma zapobiec zwalnianiu pracowników.
Czas pracy skrócono już części portowców z Rostoku, a prowadzone są także rozmowy z portowcami z Hamburga.
