Bezpieczeństwo

Dowództwo Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) zarzuciło w piątek brytyjskiej marynarce próbę "celowego wywołania kłopotów" w reakcji na rejs okrętu HMS Spey przez Cieśninę Tajwańską. Władze w Tajpej z zadowoleniem przyjęły obecność jednostki, uznając ją za potwierdzenie wolności nawigacji.

W oświadczeniu ALW uznała, że obecność brytyjskiego okrętu "podważa pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej". Podkreślono w nim również, że armia pozostaje w "stanie wysokiej gotowości przez cały czas i będzie zdecydowanie przeciwdziałać wszelkim groźbom i prowokacjom".

Chiny, które uważają Tajwan za swoje terytorium, a Cieśninę Tajwańską za wody wewnętrzne, zazwyczaj ostro reagują na rejsy zagranicznych jednostek przez ten akwen. Poprzedni rejs brytyjskiego okrętu, HMS Richmond, w 2021 r., również spotkał się z dezaprobatą ze strony ALW.

Brytyjska Royal Navy zapewniła, że przepłynięcie HMS Spey było rutynowym rejsem, w zgodzie z prawem międzynarodowym.

Ministerstwo spraw zagranicznych Tajwanu przekazało w oświadczeniu, że "z zadowoleniem przyjmuje i potwierdza, że strona brytyjska po raz kolejny podjęła konkretne działania w obronie prawa do wolności żeglugi". Prezydent Tajwanu, Lai Ching-te, zarządził wzmożony monitoring aktywności chińskiej armii, która – jak podkreślił – nie ustaje. W piątek ministerstwo obrony poinformowało w swoim codziennym raporcie o obecności 50 chińskich samolotów i 6 okrętów w okolicach wyspy w ciągu ostatnich 24 godzin.

Z Pekinu Krzysztof Pawliszak

1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.5865 3.6589
EUR 4.2089 4.2939
CHF 4.4995 4.5905
GBP 4.8878 4.9866

Newsletter