Stocznie, Statki

W międzyczasie, zanim na dobre rozpoczęła się budowa okrętu, trwały intensywne prace projektowe w CTM i RMDC (Remontowa Marine Design and Consulting) i próby modelowe różnego rodzaju, m.in. w Centrum Techniki Morskiej (CTM) i w Centrum Techniki Okrętowej (CTO), a także konkursy ofert na elementy wyposażenia i uzbrojenia oraz ich zakupy. Wybrano i podpisano umowę na dostawę m.in. zdalnie kierowanego pojazdu podwodnego do działań przeciwminowych (MCMV) Double Eagle produkcji Saab. Wcześniej podpisano z Kongsbergiem umowę na dostawę "podwodnego robota" Hugin.

Czytaj także: Niszczyciel min "Kormoran II" dla MW RP dostanie Hugin'a

Dla przykładu - w kwietniu br. zakończono próby modelowe przeprowadzane przez CTO na zlecenie Remontowa Shipbuilding. Prace obejmowały m.in. badania kawitacyjne oraz próby dzielności morskiej.  Analizy kawitacji mają szczególne znaczenia dla takich okrętów jak "Kormoran II", gdyż nie tylko zapewniają, że jednostka będzie trudna do wykrycia przez urządzenia hydrolokacyjne, ale również odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu realizacji podstawowej misji okrętu jaką jest zwalczanie zagrożeń minowych.

Badania dzielności morskiej pozwalają natomiast potwierdzić możliwość eksploatacji okrętu w trudnych warunkach pogodowych. Dodatkowym elementem analizowanym w trakcie prób na fali było badanie możliwości utrzymywania stabilnej pozycji, mimo oddziaływania wiatru i fal. Jest to niezwykle istotne z uwagi na wykorzystanie jednostki zarówno jako bazy nurkowej jak i platformy, z której będzie można operować bezzałogowymi pojazdami podwodnymi. 

Ostatnim, zaplanowanym na kwiecień, etapem badań były próby właściwości manewrowych na akwenie otwartym. Odbyły się one 28 kwietnia br., przy udziale przedstawicieli Inspektoratu Uzbrojenia na czele z Zastępcą Szefa Janem Woźniakiem. Przeprowadzone zostały na Jeziorze Wdzydzkim i potwierdziły wcześniejsze testy na basenie modelowym - okręt będzie charakteryzował się dobrą statecznością kursową i wysoką manewrowością, zapewnioną poprzez pędniki cykloidalne, wspomagane przez dziobowy ster strumieniowy. Wyniki wszystkich przeprowadzonych prób spełniły założenia poczynione na etapie projektowania jednostki.

Kontrakt na dostarczenie niszczyciela podpisano 23 września 2013 roku pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Konsorcjum, któremu przewodniczy Remontowa Shipbuilding. W jego skład wchodzą także Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA. Zamówienie obejmuje zaprojektowanie oraz budowę prototypu z terminem przekazania przewidzianym na koniec 2016 roku, a także dwóch jednostek seryjnych. Ich realizacja przewidziana jest po zdaniu pierwszego okrętu (najprawdopodobniej w latach 2019-2022).

Czytaj także: W Gdyni podpisano umowy na dostawę trzech niszczycieli min i patrolowca

"Kormoran II" przeznaczony jest do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym. Ważnym atrybutem jednostki są wysokie parametry manewrowe zapewniane przez, rzadko spotykane w Polsce, pędniki cykloidalne napędzane silnikami spalinowymi, czyli zachowanie bardzo restrykcyjnych kryteriów precyzyjnego poruszania się okrętu na akwenach. Okręt o długości 58 metrów obsługiwany będzie przez 45 osobową załogę. 

Czytaj także: PRS będzie nadzorować budowę pierwszego "Kormorana"

"Kormoran II" (projekt 258) - charakterystyka podstawowa:

  • wyporność do 850 t
  • długość całkowita 58,50 m
  • szerokość maks. 10,30 m
  • zanurzenie konstrukcyjne 2,60 m
  • wysokość do pokładu dziobówki 6,40 m
  • wysokość do pokładu głównego na rufie 4,70 m
  • prędkość ponad 15 węzłów
  • zasięg pływania nie mniej niż 2500 mil morskich
  • klasa lodowa L-3 (umożliwiająca pływanie w drobno pokruszonym lodzie)
  • napęd: dwa silniki spalinowe o mocy ok. 1000 kW, w wypadku małych prędkości zastępowane przez silniki elektryczne napędu pomocniczego, przenoszące napęd poprzez przekładnie redukcyjne na 5-łopatowe silniki cykloidalne Voith-Schneider'a
  • elektrownia okrętowa: trzy zespoły prądotwórcze - każdy o mocy 323 kW
  • załoga etatowa 45 osób + 7 miejsc dodatkowych

Uzbrojenie i wyposażenie:

  • zintegrowany mostek nawigacyjny z konsolami wielofunkcyjnymi
  • zintegrowany system dowodzenia i kierowania uzbrojeniem
  • armata morska - 23 mm
  • dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe
  • dwa przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe
  • sonar podkilowy
  • sonar samobieżny (SPVDS)
  • pojazdy zdalnie sterowane wielo- i jednokrotnego użytku
  • system nawigacji podwodnej dla pojazdów podwodnych
  • zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min
  • dwuprzedziałowa komora dekompresyjna

Zadania niszczycieli min projektu 258: 

  • poszukiwanie, klasyfikacja oraz identyfikacja min morskich w rejonach portów, baz morskich, kotwicowisk, na torach wodnych i w wyznaczonych akwenach, na głębokościach do 200 m, samodzielnie lub w składzie grup taktycznych
  • oznakowanie lub niszczenie wykrytych min (zagród minowych)
  • przeprowadzanie różnych klas okrętów (statków) przez rejony zagrożenia minowego, z wykorzystaniem technicznych środków łączności wzrokowej i głosowej
  • obrona przeciwminowa okrętów (statków) podczas przejścia morzem
  • szybkie rozpoznawanie torów wodnych
  • zdalne sterowanie samobieżnymi nawodnymi platformami przeciwminowymi (trałami samobieżnymi lub pojazdami holującymi sonary)
  • stawianie min morskich
  • poszukiwanie oraz zwalczanie sił i środków dywersji podwodnej w rejonach bazowania
  • udział w akcjach ratowniczych
-5 luzne skojarzenie
Nie zebym sie czepial,albo byl malkontentem, ale po przeczytaniu tego artykulu pomyslalem o trzech rzeczach:
1.jeden okret, a jaka masa wysoko oplacanych z naszej kieszeni urzednikow i generalow. kazdy robi madra mine i udaje ze sie zna na swojej robocie. A tak naprawde z racji tego ze ostatni okret wszedl do sluzby pewnie ze 20 albo i wiecej lat temu (prosze mnie poprawic jesli sie myle) to jest wysoce prawdopodone ze zaden z tych panow generalow i komandorow nie ma zadnego doswiadczenia jesli chodzi o zamowienia i odbiory nowych okretow bo niby skad ma miec.
2.czytajac poprzednie art.dot w\w niszczycieli znalazlem info ze 3szt maja kosztowac nas 1.5mld. Pytam-co kosztuje 500baniek w takiej lodce. odnosze to np do statkow off-shore ktore z zasady nie sa tanie, bo tanie byc nie musza. Piekny statek tego typu np 90m zaopatrzeniowiec ktory jest cacuszkiem, z masa elektroniki DP2 etc kosztuje w zaleznosci od stoczni cos ok 150-200mln. skad wiec ta przebitka x3?chyba nie to jedno dzialo.
3.czy chociaz czesc zyskow z budowy zostanie przeznaczone na poprawienie warunkow pracy pracownikow GSR.bo czerwone rekawice Pana spawajacego medal prezentuja sie swietnie, ale jak wygladaja rekawice i kombinezony ludu pracujacego u P.Sojki to wie ten co tam pracowal
23 wrzesień 2014 : 20:54 krzych | Zgłoś
+7 luźna odpowiedź
ad. 1 W każdym państwie na świecie generałowie i urzędnicy robią mądre miny i są opłacani z kieszeni podatnika. Nie znam państwa, w którym ww. robiliby głupie miny i sami siebie utrzymywali. A i z doświadczeniem u innych też różnie bywa.
ad. 2 Co kosztuje 500 baniek - no przecież nie kadłub człowieku, nawet ze stali amagnetycznej - tylko uzbrojenie, wyposażenie, systemy. Nie można porównywać okrętu do PSV. Tak samo można by zapytać, dlaczego wycieczkowce z Meyera, czy Fincantieri potrafią kosztować 1 mld EUR - przecież to takie większe łódki.
ad. 3 Jeżeli zbudują te okręty w terminie i jakości, to niech mają zyski! Na razie budowa nowych okrętów nikomu się w Polsce nie udała (Gawron). Obawiam się jednak, że aż takich kokosów to nie będzie. A co do spawaczy to nigdzie na świecie wszyscy spawacze w stoczniach nie mają nowiutkich czerwonych rękawic, chyba, że się op... zamiast spawać. Akurat jeśli chodzi o kombinezony, rękawice, kaski, okulary ochronne i inne takie, to w GSR są bez porównania lepsze niż w innych krajowych stoczniach. Chyba dawno tu nie spawałeś, skoro nie wiesz.
23 wrzesień 2014 : 22:00 spawacz | Zgłoś
-5 ad. luzna odpowiedz
ad.1 nie wiem jak jest w innych krajach, ale i nas jak to zwykle bywa madrali wszelkiej masci niebywaly urodzaj. Przkladem moze byc przedstawiony Gawron, ktorego projekt byl kupiony z Niemiec.Tam uzyli silnikow dieslowskich, nasi uparli sie na naped turbinami gazowymi. Co z tego wyszlo widac dzis golm okiem.
ad.2 mysle ze duzo blizsze jest moje porownanie tego malego niszczyciela min do PSV niz Twoje do wycieczkowca z Mayera. Przypomne ze to tylko niszczyciel, nie lotniskowiecczy krazownik rakietowy gdzie systemy kierowania ogniem sa nad wyraz rozwiniete. Moze sie myle (popraw mnie jesli tak) ale nie beda tam zainsatolwane nowinki tech rodem z XXi wieku. Rozumiem ze sonar, pojazd ROV (jeden albo 2 szt), ze armata na dziobie, ale to nie jest nic co zpiera dech w piersiach.Bynajmniej nie mnie.Jeszcze raz odniose sie do przytoczonego Gawrona-nie trzeba dlugo szukac w internecie aby znalezc artukuly informujace o skali nieprawidlowosci i naduzyc ze storny urz cyw i armii podczas realizcji tego projektu. Tak wiec skoro tam poszlo 500 baniek i jest tylko kadlub to o czyms to swiadczy.
ad.3 masz racje, nigdy tam nie spawalem, a mury stoczni opuscilem 10 lat temu. jest dla mnie tez jasne ze glupio by bylo aby na taka uroczystosc przyszedl ktos w brudnych drelichu i dziurawych rekawicach. Nie wiem ile jak bardzo sie zmienila stocznia przez ostatnie 10 lat ale nie chce mi sie wierzyc zeby bylo to wymarzone miejsce pracy dla wszystkich stoczniowcow wybrzeza. To odniesenie do rekawic to tylko przenosnia. wiem ze 10lat temu zeby przyniesc do domu dosc kasy na caly kolejny miesiac to musialem pracowac 250h, a nie bylem najgorzej oplacanym pracownikeim. Podejrzewam ze to sie nie zmienilo-wroc-wiem ze to sie nie zmienilo.
reasumujac, dobrze ze remontowka wygrala ten konrtkakt, jest praca dla naszych.Pieniadz zostanie w kraju, ale mysle ze masa kasy wyplynie bokiem.wszystko.
24 wrzesień 2014 : 05:37 krzych | Zgłoś
+7 okrety
Jednostki dla marynarki wojennej w kazdym kraju kosoztuja duzo np. U212 okret podwodny z niemieckiej stoczni w kiel to koszt co najmniej 370 milionow euro czyli ok.1,5 mld zlotych jednostki nawodne to koszty powyzej miliarda zlotych. O tak wysokich kosztach decyduje uzbrojenie i elektronika. Co do pracochlonnosci to jest rozna np. dla projektu Orka ok.14 milionow roboczogodzin czyli 800 milionow zlotych. Na cene ma jeszcze wplyw wiele innych rzeczy,
24 wrzesień 2014 : 17:57 rov43 | Zgłoś
+2 57 PLN / roboczogodzine?
nic dziwnego, że tyle zamówień ma RSB ...
25 wrzesień 2014 : 06:04 zdziwiony | Zgłoś
+1 koszty roboczogodziny
Koszt roboczogodziny dla prac przy jednostkach specjalnych dla marynarki wojennej jest zawsze wiekszy niz na jednostkach cywilnych. Z reguly 2-3 razy a nawet i wiecej zaleznie od rodzaju wykonywanych prac. Wynika to z roznych przyczyn ale napewno nie jest to rozdawnictwo pieniedzy.
25 wrzesień 2014 : 18:24 kontret | Zgłoś
+1 niszczyciel
nareszcie polska marynarka bedzie miec dobre okrety i nowoczesne. juz niedlugo beda nowe okrety podwodne - tylko skad na razie nie wiadomo ale to nie jest tak wazne, bo te ktore maja to juz sa stare i czas wymienic. moze stocznia polnocna by je zbudowala.
26 wrzesień 2014 : 10:56 jeremi | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0102 4.0912
EUR 4.2861 4.3727
CHF 4.3926 4.4814
GBP 5.0098 5.111

Newsletter