Porty, logistyka

Ściganie się dziś na pozyskanie pływających terminali gazowych nie jest rozsądne - ocenił we wtorek prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień. Kontrastuje to ze stanowiskiem Gaz-Systemu prezentowanym jeszcze w maju. Prezes Gaz-Systemu dodał, że na razie projekt pozyskania takiej jednostki dla Polski jest realizowany zgodnie z założeniami.

Szef Gaz-Systemu Tomasz Stępień brał udział w we wtorkowej debacie pt. "Wpływ wojny w Ukrainie na sektor energetyczny", która został zorganizowana z okazji podpisania przez Ukrainę dokumentu stowarzyszeniowego z Międzynarodową Agencją Energetyki.

Stępień zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o FSRU (Floating Storage and Regasification Units, czyli pływające jednostki magazynowo-regazyfikująco-terminalowe LNG), to przed wojną na Ukrainie, spółka obserwowała bardzo dużą dynamikę na rynku gazu. Zwrócił uwagę, że z przeprowadzanych co 2 lata aktualizacji prognoz np. dot. zapotrzebowania na gaz wynikało, że budowa takiej jednostki dla Polski powinna nastąpić w 2027/2028 roku.

Szef Gaz-Systemu zwrócił jednak uwagę, że po wojnie sytuacja się zmieniła. Nastąpił skokowy wzrost cen gazu, spadła też dynamika rynku. "Ten statek nie jest aż tak bardzo potrzebny na szybko (...) W naszym przypadku pośpiech nie jest wskazany" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że Polska pod względem infrastrukturalnym jest przygotowana na sprowadzanie gazu z różnych kierunków.

Tomasz Stępień podkreślił, że w zupełnie innej sytuacji są Niemcy, którzy pogłębiali swoją zależność od rosyjskiego gazu i obecnie "pompują bardzo duże pieniądze, żeby szybko pozyskać takie statki (FSRU)Ściganie się dzisiaj na te statki nie jest rozsądnym ruchem. Nie mniej projekt jest realizowany zgodnie z założonymi terminami" - podsumował szef Gaz-Systemu.

Zgodnie z obecnym planem rozwoju operatora przesyłowego gazu - Gaz-Systemu - pływający terminal FSRU ma zostać uruchomiony z początkiem 2028 r. Gaz-System prowadzi obecnie 1. Fazę procedury Open Season dla projektu FSRU o zdolności regazyfikacyjnej na poziomie 6,1 mld m sześc. gazu rocznie.

Zupełnie inna narracja (także ze strony kierownictwa Gaz-Systemu) panowała w maju.

"Przedstawiliśmy rządowi plan przyspieszenia projektu, z końca roku 2027 na rok 2025. Prawdopodobnie istnieje możliwość przyspieszenia tego bardziej, ale wymaga to spełnienia szeregu warunków" - powiedział dziennikarzom Stępień w Jauniunai na Litwie, podczas oficjalnego otwarcia interkonektora GIPL.

Rozważano, jeszcze nie tak dawno, nie tylko przyspieszenie budowy "pływającego terminalu" w rejonie Zatoki Gdańskiej, ale i jego zwiększenie w porównaniu do pierwotnych planów. Na początku czerwca minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wskazywała, że w związku z rosnącym zainteresowaniem Czech, Słowacji planowane jest rozszerzenie przepustowości terminalu FSRU w Zatoce Gdańskiej do co najmniej 12 mld m sześc. gazu.

W ciągu ostatnich miesięcy mieliśmy do czynienia z szeregiem umów kupna, wynajmu czy rezerwacji jednostek FSRU (czasami łączących się z koniecznością przebudowy zwykłego gazowca na FSRU). Wszystko wskazuje na to, że wszystkie lub prawie wszystkie "wolne" FSRU (zapewniające "szybką ścieżkę" uruchomienia terminalu) dostępne dotąd na rynku zostały już "wyprzedane". Dotyczyło to np. FSRU, które dotychczas eksploatowane były jako "zwykłe" gazowce transportowe (były nieliczne przypadki, w których takie właśnie jednostki dostarczały LNG także no naszego terminalu w Świnoujściu). Obecnie zainteresowanym pozostają w zasadzie jedynie opcje w postaci zamówienia specjalnie budowanych nowych jednostek FSRU lub ewentualnie przebudowa na takowe z gazowców transportowych, co samo w sobie nie jest łatwe, ze względu na duże ostatnio zapotrzebowanie na morskie przewozy LNG i gazowce. 

Michał Boroń (PAP); PBS (PortalMorski.pl)

Fot.: BW Group 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0037 4.0845
EUR 4.2839 4.3705
CHF 4.3859 4.4745
GBP 5.0134 5.1146

Newsletter