Akcja ratownicza w lodach Antarktyki

Uwięziony w lodach Antarktydy statek badawczy Akademik Shokalskiy czeka na pomoc. W kierunku uwięzionego statku od środy płyną trzy lodołamacze. Dotarcie na miejsce zajmuje im sporo czasu, bo Akademik Shokalskiy utknął na oceanie w okolicach trudno dostępnego południowego bieguna magnetycznego. - To bardzo oddalony od cywilizacji zakątek świata - informował w środę, po otrzymaniu sygnału o pomoc, rzecznik australijskiego urzędu morskiego, koordynującego akcję ratowniczą.

Najbliżej statku Akademik Shokalskiy był wielki chiński lodołamacz Xue Long, dlatego to on dotrze do uwięzionego statku jako pierwszy. Ma do tego dojść dziś. W kierunku Akademika Shokalskiy'ego płyną jeszcze dwa inne lodołamacze: francuski Astrolabe i australijski Aurora Australis.

Nie ma zagrożenia dla załogi

Sytuacja nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla osób przebywających na statku, jednak pogoda nie sprzyja. - W tej chwili mamy tutaj burzę śnieżną - układ niskiego ciśnienia powoduje wiatr o prędkości do 70 km/h. Nasz statek jest unieruchomiony od dwóch dni. Otacza nas lód, nie jesteśmy w stanie się przebić. Załoga jest bezpieczna, statek też. Po prostu nie możemy odpłynąć - powiedział w piątek Chris Turney, szef wyprawy badawczej.

MV Akademik Shokalskiy płynął z Nowej Zelandii na Antarktydę z pasażerami oraz naukowcami z zamiarem zbadania wybrzeża Antarktydy od Lodowca Mertza po francuską bazę Dumont D’Urville.

Statek został zbudowany w 1982 roku. Jest to poradziecki statek oceanograficzny, który kilka lat temu został zakupiony i przebudowany przez biuro podróży organizujące wyprawy do Arktyki i na Antarktydę.