Sześciuset wykwalifikowanych spawaczy poszukuje Stocznia Gdańsk. Pracownicy są potrzebni na liniach produkcyjnych firmy, m.in. przy budowie statków, konstrukcji stalowych czy siłowni wiatrowych. Przygotowywane są programy informacyjne i doszkalające dla chętnych, m.in. bezrobotnych na Pomorzu. Firma ma bogaty portfel zamówień we wszystkich dziedzinach działalności. Niedługo gdański zakład wzbogaci się o nową halę do budowy wież do siłowni wiatrowych.
W ramach nowatorskiego programu zatrudniono i przeszkolono (przy współpracy z chojnickim Powiatowym Urzędem Pracy) 12 pań spawaczek w chojnickim Mostostalu, oddziale gdańskiej stoczni. Program nosił nazwę "Kobieta też spawacz". Zakwalifikowano do niego bezrobotne kobiety (przedział wiekowy jest szeroki - od bardzo młodych kobiet po szkole, do pań mających dorosłe dzieci).
- Panie pracują już trzeci miesiąc - mówi Aldona Dybuk, rzecznik Stoczni Gdańsk.
- Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Po testach podsumowujących szkolenie zebrały doskonałe oceny. Są bardzo dokładne, mają świetne umiejętności manualne. Są także bardzo pewne siebie, doskonale czują się na hali produkcyjnej, choć przecież przyjęło się, że spawacz jest typowo męskim zawodem. Warto zaznaczyć, że obecnie standardy pracy spawaczy znacznie się zmieniły, podobnie jak metody. Nie jest to już tak "brudny" jak przed laty zawód. Zmienił się sprzęt, metody, warunki pracy. Podobnie jak wymagania.
Stocznia Gdańsk przygotowuje kampanię informacyjną i szkoleniową dla przyszłych spawaczy.
Jak zaznacza Dybuk, poszukują pracowników m.in. wśród bezrobotnych. Firmie zależy jednak na osobach, które mają dokumenty potwierdzające umiejętności oraz doświadczenie w spawalnictwie.
- Mamy w regionie rzeczywiście pewien deficyt wykwalifikowanych spawaczy - zaznacza Aldona Dybuk. - Chętnym do wykonywania tego fachu oferujemy m.in. kursy doszkalające w naszej firmowej szkółce, odnowienie uprawnień. Przygotowujemy również programy motywacyjne, dzięki którym nasi pracownicy będą mogli więcej zarabiać.
Stocznia jest jednym z największych pracodawców na Pomorzu. Zakłady w Gdańsku i Chojnicach poszukują wciąż nowych pracowników. Ostatnio firma nawiązała współpracę z Zespołem Szkół Budownictwa Okrętowego w Gdańsku. Kilku uczniów, którzy otrzymali promocję do klasy drugiej, dzięki wyróżniającym wynikom w nauce, otrzyma od Stoczni Gdańsk wsparcie finansowe na kolejny rok nauki. W roku szkolnym odbywać będą 2 dni w tygodniu praktyki na stoczniowej hali. Tam też zweryfikują zdobytą na lekcjach teorię. Absolwentom szkoły proponowane jest natomiast zatrudnienie w stoczni. W ten sposób firma chce zapewnić sobie kolejne pokolenia kadr.
Przypomnijmy, obecne dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy mówią o 12-procentowym bezrobociu na Pomorzu. W czołówce pod względem liczby osób bez pracy nadal są powiat nowodworski (25,3 proc.), człuchowski (22,1 proc.) i bytowski (21,2 proc.). Teoretycznie więc nie powinno być problemów ze znalezieniem odpowiedniej liczby pracowników.
Problemem w tym wypadku jest jednak przekrój lokalnych bezrobotnych. Np. w powiecie nowodworskim pracy nie mają głównie pracownicy dawnych PGR, w szczególności kobiety, często bez wykształcenia, kursów, niezbyt aktywne na rynku pracy.
Nie tylko statki
Stocznia Gdańsk jest obecnie częścią holdingu ISD Polska. Pod koniec 2007 roku spółka została sprywatyzowana. Firma zajmuje się budową statków (m.in. ratowniczych, wielozadaniowych jednostek przeznaczonych do obsługi platform wiertniczych), a ostatnio także wielkogabarytowych konstrukcji stalowych (np. części mostów) oraz turbin wiatrowych. W swojej ponadsześćdziesięcioletniej historii stocznia zbudowała ponad 1000 statków morskich dla armatorów z całego świata.
USD
EUR
CHF
GBP
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.